Pokaz możliwości
Pod koniec października Graco z Płochocina pod Warszawą, importer Palfingera, zaprosił klientów i dziennikarzy na dzień otwarty. Najciekawszą częścią spotkania były pokazy żurawi na placu przed siedzibą firmy.
Krzysztof Pawluczuk, prezes Graco, witając gości podziękował klientom za zaufanie. Od początku firma stawiała na najwyższą jakość produktu i obsługi klienta. Zaczynała skromnie, w 1991 r., bez własnego warsztatu i w wynajmowanym biurze. Obecnie Graco specjalizuje się w produkcji skompletowanych samochodów ciężarowych, różnych marek, z hydraulicznymi urządzeniami załadunkowymi Palfingera. Mogą to być żurawie, hakowce, bramowce, podnośniki.
Graco posiada dwa zakłady, w Płochocinie i Gliwicach na Górnym Śląsku. Oprócz tego są partnerzy serwisowi na terenie całego kraju świadczący usługi w swoich warsztatach. Na obiekt w Płochocinie, otwarty przed trzema laty, w październiku 2012, składa się hala serwisowo-produkcyjna o powierzchni 2000 mkw., magazyn 400 mkw., budynek biurowy, centrum kompetencyjno-szkoleniowe 1000 mkw. Utwardzony plac do badań i odbioru sprzętu mierzy ponad 4000 mkw. Położenie jest bardzo dobre, niedaleko trasy Warszawa – Poznań i około 10 km od węzła Konotopa autostrady A2.
Na Arocsie 8x8
Pierwsza na wspomnianym placu została zademonstrowana zabudowa na Mercedesie Arocsie 4143 8x8, żuraw Palfinger PK 65002-SH. Siedem sekcji wysięgnika, wysuwanych hydraulicznie, daje zasięg 18 m, a po zamontowaniu bocianka prawie 30 m. Maksymalny pułap podnoszenia wynosi prawie 34 m, udźwig 19 t. Mechanizm obrotu żurawia posiada dwa silniki. Zdalne sterowanie radiowe PALcom P7 z dźwigniami typu joystick zapewnia komfortową obsługę przy każdej pogodzie. Linowa wciągarka na głównym ramieniu ma ułatwiające pracę systemy SRC oraz RTC. Pierwszy z nich to system kompensacji liny, zapewnia stałą odległość haka od końca wysięgnika. Zblocze z hakiem nie zmienia wysokości. Z kolei RTC gwarantuje stałe naprężenie liny wciągarki przy rozkładaniu i składaniu żurawia. Dlatego można złożyć żuraw do pozycji transportowej bez demontażu liny i elementów współpracujących. A system AOS aktywnie tłumi drgania wysięgnika, przy nagłym zatrzymaniu wysięgnika niweluje efekt wędki.
MAN do drewna
Pojazd do transportu drewna to MAN TGS 26.440 6x4 z żurawiem Epsilon M12Z91 Next Epsolution i zabudową kłonicową Graco. Dźwig odznacza się wysięgiem 9,1 m, zakresem obrotu 425 stopni, chwytakiem o udźwigu 5 t, dwoma sekcjami wysuwanymi hydraulicznie i nowoczesnym siedziskiem operatora marki Grammer – mechaniczne zawieszenie, ogrzewanie, regulowane podłokietniki. Składanie i rozkładanie siedziska wraz z zadaszeniem ze sztucznego tworzywa przebiega pneumatycznie, po naciśnięciu jednego guzika. Żuraw został wyposażony w cztery reflektory robocze, dwa przy siedzisku i dwa na zginanym ramieniu. Warto podkreślić, że hydrauliczne przewody nie owijają się przy kolumnie żurawia, bo ich prowadzenie od podstawy do głównego ramienia zapewnia hydrauliczne złącze obrotowe. Kłonice są aluminiowe, o regulowanej wysokości i nośności 5 t.
MAN do złomu
Do przeładunku złomu może służyć następujący zestaw: MAN TGS 26.440 6x2 z żurawiem Epsilon Q150Z96 oraz z hakowcem Palfinger T20. Dwie wysuwane sekcje hydrauliczne żurawia zapewniają zasięg 9,6 m. Operator steruje nim z siedziska za pomocą dwóch joysticków i dwóch pedałów, zakres obrotu równa się 425 stopni. Hydrauliczne przewody do zasilania chwytaka i rotatora poprowadzono wewnątrz zginanego ramienia i dodatkowo zabezpieczono przed mechanicznym uszkodzeniem i wpływami atmosferycznymi. Zawiesie łączące żuraw z rotatorem jest bardzo wytrzymałe. Chwytak do złomu czteropalcowy o pojemności 300 l. Hakowiec T20 charakteryzuje się mocą załadunkową 20 t, może obsługiwać kontenery do 5,5-6,5 m. Soft Stop to system łagodnego ułożenia kontenera do pozycji transportowej. Masa T20 zaledwie 2.1 t stanowi efekt połączenia nowoczesnej konstrukcji i wysokogatunkowych stali drobnoziarnistych.Poza opisanymi tu pokrótce pojazdami były prezentowane jeszcze inne, m.in. MAN TGM 18.340 z efektownym, 50-metrowym podnośnikiem o udźwigu 1.000 kg.
T&M nr 10/2015
Tekst: Jacek Dobkowski
Add comment