Handel,paliwami również
Na naszych oczach stacje paliw przekształcają się w wielobranżowe punkty handlowo-usługowe, w których sprzedaż oleju napędowego czy benzyny jest istotna, ale niekoniecznie najbardziej dochodowa.
Tendencja ta była bardzo widoczna na jubileuszowych targach Stacja Paliw.
W warszawskiej hali Expo XXI, od 9 do 11 maja, wiele stoisk nie było związanych z paliwami. A więc gastronomia, choćby z takimi pomysłami jak pizza na patyku, a więc myjnie samochodowe, a więc kosmetyki, akcesoria i wyposażenie warsztatów samochodowych. Dla przewoźników i kierowców tendencja wydaje się o tyle dobra, że – pomijając dłuższe kolejki pod kasami – mogą oni nie tylko zatankować, także zrobić zakupy, zjeść i skorzystać z wielu innych usług.
Pod transport cystern
Na szczęście stacje nie zamierzają zaprzestać handlu paliwami, które trzeba czymś dowieźć. Tak więc przed halą stały pojazdy ciężarowe, ciągniki siodłowe i naczepy. Naszą uwagę zwrócił ciągnik DAF CF 450 pokazywany przez firmę TB Truck & Trailer Serwis z Wolicy pod Warszawą. Model ten, wraz z XF, zdobył tytuł International Truck of the Year 2018, czyli Ciężarówki Roku.
– To jest mniejsza wersja, czyli CF, z silnikiem 450 koni – mówi Ewelina Gołemberska, area sales manager. – Podwozie lżejsze, odchudzone w porównaniu z poprzednim modelem. Obecny tutaj samochód ma przystawkę odbioru mocy oraz hydraulikę Hyva. Kabina z jednym miejscem do spania, bogato wyposażona.
Klienci zajmujący się transportem cieczy zwracają uwagę głównie na masę pojazdu. Bardzo ważna jest także praca skrzyni biegów, żeby przejścia miedzy przełożeniami w automacie były jak najbardziej płynne, żeby przewożony towar nie chlupotał. DAF ma specjalne oprogramowanie skrzyni do przewozu cieczy. Istotne jest miejsce w kabinie, czyli wygoda kierowców.
Zmiany zawczasu
Na targach nie mogło zabraknąć Stokoty i Tomasza Bogusia, regionalnego menedżera sprzedaży. Jak wspomina pan Tomasz, targi są 25., a on był na nich 22. raz.
– Zaczynaliśmy wszyscy patrząc w stronę Zachodu, jak zachodni sprzęt wygląda, jak nam przyjdzie równać do Zachodu – uśmiecha się Tomasz Boguś. – Lata minęły, okazuje się, że wobec Zachodu nie mamy się czym wstydzić.
Stokota produkuje naczepy dobrej jakości, solidne, trwałe. Każdy przestój, każda godzina nieużywania pojazdu to konkretne straty dla firmy transportowej. Wszystko może się popsuć, przeto ważnym, kolejnym elementem jest szybkie, sprawne działanie serwisu.
W cysternach nie zachodzą tak znaczące zmiany jak ostatnio np. w silnikach ciężarówek, ale oczywiście ekologia jest bardzo ważna. Kwestia zminimalizowania zagrożeń dla środowiska, jakie stwarza transport paliw. Przede wszystkim chodzi o szczelność cysterny, nawet po wypadku drogowym. W przypadku innego transportu niż ADR nie ma tak ostrych wymogów. Kolejna sprawa – dokładność i uszczelnienie instalacji pomiarowych przy wydawaniu paliw.
– W tej branży o pewnych rzeczach, które maję się zmienić, wiemy zazwyczaj kilka lat wcześniej – zaznacza Tomasz Boguś. – Producenci muszą mieć czas na przygotowanie, sprzętowe i materiałowe, zwłaszcza jeśli wpływa to istotnie na elementy konstrukcyjne.
Moya – Złoty Oktan
Organizator wystawy, Polska Izba Paliw Płynnych, przyznał swoje najbardziej prestiżowe wyróżnienia jakimi są statuetki Złoty Oktan, wręczane osobom i instytucjom przyczyniającym się do rozwoju polskiego rynku paliwowego. Firma Anwim SA, właściciel sieci stacji paliw Moya, została nagrodzona statuetką w kategorii Firma za działania i zaangażowanie w pracę na rzecz poprawy warunków funkcjonowania i konkurencyjności przedsiębiorstw w branży paliwowej, dbałość o rozwój sieci prywatnych stacji paliw i rynku hurtowego. W imieniu spółki nagrodę odebrał prezes Rafał Pietrasina.
Moya kolejny raz była jednym z głównych wystawców. Poza nią prezentowały się takie sieci jak: Avia, BP, Cricle K, Lotos, Orlen, Shell, Total.
T&M nr 5/2018
Tekst: Jacek Dobkowski
Add comment