Mazurskie Agro Show Ostróda 2017
Trzecia edycja targów w Ostródzie (warmińsko-mazurskie) była większa od dwóch poprzednich. 11-12 lutego, w halach Expo Mazury wystawiło się prawie 200 firm związanych z rolnictwem.
Duży sentyment, zwłaszcza nieco starszego pokolenia, wzbudza Ursus. Traktory pod tą marką są obecnie wytwarzane nie w dzielnicy Warszawy, lecz w Lublinie. Jest jeszcze oddział w Dobrym Mieście koło Olsztyna zajmujący się maszynami. Ursusy to ciągniki adresowane do mniejszych gospodarstw. Najmocniejszy z nich, C-3110, jest napędzany 110-konnym turbodieslem Perkinsa spełniającym normę Euro IIIA. Kabina obniżona o 12 cm ułatwia wjazd do starszych, niższych zabudowań, np. u hodowców bydła.
– Niedługo powinna pojawić się wersja 150-konna, z silnikiem Deutza – mówi Mateusz Malańkowski z firmy Sarna Agro w Małdytach (warmińsko-mazurskie), dealera Ursusa.
Zboże i inne ładunki
Zwiedzając Mazurskie Agro Show skupiliśmy się na firmach znanych głównie z branży transportowej i maszyn budowlanych, które, jak się okazuje, część oferty kierują do rolników. Wielton pokazał dwa popularne produkty w swojej kategorii, dwuosiowe przyczepy z obrotnicami 10 t i 12 t. Ta druga jest dłuższa o prawie 70 cm. Przyczepy są przeznaczone do transportu zboża, ale można używać ich do innych rolniczych ładunków, a po zdjęciu nadstawek można przewozić żwir, gruz, czy piasek.
– To, co wyróżnia nasze przyczepy to standardowo fabrycznie nowe ogumienie, nie są to nalewki jak u wielu innych producentów – podkreśla manager Jakub Ranoszek. – Jesteśmy tutaj, bo to pierwsza większa wystawa w tym roku. Mamy na uwadze to, że rolnicy będą w tym roku mieli dofinansowania i będą szukać różnych produktów.
Nowością Pronaru jest przyczepa skorupowa T700M o ładowności dokładnie 16.040 kg, z zawieszeniem tandem, blachą skrzyni 4 mm i jednostronnym wywrotem.
– 16 ton jest to maksymalna wielkość na zawieszeniu tandem – informuje Zbigniew Milewski, przedstawiciel Pronaru. – Największa nasza przyczepa, na zawieszeniu tridem, ma 22 tony. Pronar jest znany z przyczep, jesteśmy liderem na tym rynku, ale produkujemy również sprzęt do zbioru zielonki, do przygotowania masy zielonej, owijarki do bel, wozy paszowe, rozrzutniki obornika, sprzęt komunalny.
Kempf wystawił trzyosiową naczepę o objętości 45 kubików, z tzw. szybrem zbożowym i klapodrzwiami. Wnętrze umożliwia transportowanie palet, np. jako ładunek powrotny po przewiezieniu zboża. Osie Mercedesa, nogi podporowe własnej konstrukcji i produkcji, skrzynia aluminiowa, rama stalowa z gęsią szyją, która obniża naczepę i jej środek ciężkości, długość podwozia 9 m.
– Jesteśmy producentem, który specjalizuje się w lekkich podwoziach stalowych, wykonanych z blach konstrukcyjnych drobnoziarnistych ze szwedzkiej walcowni SSAB, o handlowej nazwie strenx 700 – zaznacza prokurent firmy Kempf, Maciej Michella. – To jest najwyższa jakość, materiał bardzo wytrzymały, ale również bardzo trudny do spawania, jednak my dajemy sobie z tym radę, w zakładach w Kowarach koło Jeleniej Góry. Do długości podwozia 9,5 m waga jest taka sama jak w aluminiowych. Przy większych długościach masa podwozia stalowego wzrasta. Zalety są takie, że nawet po kilkunastu latach użytkowania, jeżeli ze stalowym podwoziem coś się stanie, jest łatwe w naprawie. Zawsze można je pospawać i użytkować dalej. Rolnictwo to ważny dla nas obszar. Nasze naczepy są bardzo dobrze postrzegane przez rolników pod kątem transportu takich płodów jak zboże, soja czy kukurydza.
Skrzynia Dual Tech
JCB 536-70 Agro Pro to nowość pośród ładowarek teleskopowych. Najciekawsza w niej jest skrzynia biegów Dual Tech Variable Transmission. Jak wyjaśnił Andrzej Kaźmierski, dyrektor działu rolnego firmy Interhandler z Torunia (importer), ta unikatowa konstrukcja łączy w sobie segment hydrostatyczny i segment power shift. Do 19 km/h skrzynia pracuje na „hydrostacie”, powyżej załącza się automatycznie power shift, maksymalna prędkość wynosi 40 km/h. Dzięki temu maszyna nadaje się do precyzyjnych czynności, załadunku, rozładunku, zadawania paszy, obsługi paszowozu; praca na „hydrostacie” przebiega płynnie. A gdy są potrzebne dłuższe przejazdy, np. na pole, power shift sprawdza się o wiele lepiej, nie dochodzi do nagrzewania się oleju w części hydrostatycznej. Organizator Mazurskiego Agro Show to Polska Izba Gospodarcza Maszyn i Urządzeń Rolniczych, honorowy patron – Krzysztof Jurgiel, minister rolnictwa i rozwoju wsi (był na targach).
Tekst: Leon Bilski
T&M nr 2/2017
Add comment