Nadal podium
Konferencja podsumowująca miniony rok i gala Dealer Roku odbyły się pod koniec lutego w luksusowym hotelu w Rzeszowie.
Miejsce nieprzypadkowe, wszak wygrała firma z Podkarpacia, Wanicki Rzeszów.
Nikt nie zamierzał pudrować rzeczywistości. Przez szereg lat była pierwsza pozycja w najcięższej, najważniejszej kategorii ponad 16 ton DMC, obecnie jest trzecia. Konkretne liczby na konferencji prasowej nie padły, przypomnijmy więc, że w minionym roku DAF zarejestrował w Polsce 5.624 samochody ponad 16 t, co oznaczało spadek o 21,8 proc. i trzecią lokatę na rynku. Słusznie zaznaczył Mariusz Piszczek, dyrektor zarządzający DAF Trucks Polska, że pierwsze miejsce nie jest nikomu dane raz na zawsze i że DAF będzie starał się je odzyskać.
Nie doszacowali
Artur Sosnowski, menadżer sprzedaży DAF Trucks Polska stwierdził, że drugie półrocze 2023 nie zostało doszacowane. Niepokojące informacje z rynku zaczęły napływać w czerwcu i lipcu – rezygnacje, przesuwanie zakupów. Ponieważ dla polskiej centrali najważniejsze jest bezpieczeństwo dealerów, skala handlu nowymi egzemplarzami została zmniejszona.
W to miejsce wjechały używane DAF-y, co przyznał Michał Dąbrowski, dyrektor zarządzający PACCAR Financial Polska (firma ta zajmuje się finansowaniem i używanymi). Sprzedaż „używek”, rekordowa, wyniosła 1.483, około 60 proc. z tej liczby to mogłyby być nowe egzemplarze, co zmieniłoby kolejność na podium najcięższego segmentu. DAF dba przede wszystkim o długofalowe relacje, używane to pojazdy tańsze, mniej obciążające finansowo klientów.
Koszty w górę
2023 okazał się bardzo trudny, przede wszystkim dla klientów DAF-a. Dyrektor Mariusz Piszczek wymienił cały katalog obiektywnych trudności, z którymi zmagali się przewoźnicy. Generalnie różne koszty poszły w górę, a stawki za transport w dół. Koszty związane z kierowcami dobiły do takiego poziomu, iż niektóre firmy z państwa bałtyckich zrezygnowały z prowadzenia polskich filii, wróciły do siebie. Dopływ kierowców z państw Azji Centralnej został teraz w ogóle zablokowany. Jednak zapotrzebowanie na szoferów jest mniejsze, bo mniej jest operacji transportowych, ale to chwilowa sytuacja.
Na koniec roku swoje dołożyli Niemcy zwiększając opłaty drogowe o ponad 80 proc. Nasz zachodni sąsiad wyrwał się jako pierwszy, ale myto powiązane z emisją dwutlenku węgla niebawem wprowadzą też inne państwa, bo tak stanowią zalecenia Komisji Europejskiej. Nie można oczywiście pominąć delikatnego tematu konkurencji z Ukrainy, która działa wg uproszczonych procedur. I w całej Unii.
Będzie ofensywa
DAF przygotował szereg inicjatyw na ten rok. Na przykład Efficiency Champion to warty przypominania fakt, że DAF-y, oczywiście nie wszystkie, mieszczą się w klasie 3 pod względem emisji CO2, co jeszcze raz udowadnia, że liczy się nie tylko cena zakupu pojazdu. Coraz większa wagę importer DAF-a przywiązuje do podwozi. W programie Ready To Go sprzedano w ub.r. 40 gotowych, zabudowanych pojazdów, w 2023 będzie ich więcej. A na wrześniowych targach IAA Transportation w Hanowerze, poza nowościami produktowymi, będzie dzień polski.
Elektryczne czy inne?
Nie mogło zabraknąć rytualnego wręcz stwierdzenia, że mamy kompletną gamę elektryków i jesteśmy przygotowani do ich sprzedaży. W ogóle 2024 ma być to być „rok DAF Electric”. Gama przedstawia się następująco: XB Electric, XD Electric, XF Electric, od podwozi dystrybucyjnych po dalekobieżne ciągniki. Zakres DMC rozciąga się od 12 do 42 ton, zakres mocy też wygląda nieźle, 120-350 kW, w powszechnie używanych koniach mechanicznych będzie to 163-476.
Bateryjny DAF XB może mieć DMC 12, 16 albo 19 ton. E-Motor MD-1 rozwija 120 kW (163 KM), większy MD-2 190 kW, czyli 258 koni. Akumulatory trakcyjne są zróżnicowane, bo jeden pakiet typu H, dostępny jedynie w najlżejszej konfiguracji, daje 141 kWh, dwa H oczywiście 282 kWh. Istnieje jeszcze pośredni wariant, dwa pakiety C o łącznej pojemności 210 kWh (dwa razy 105 kWh). Z kolei w elektrycznych XD oraz XF pojemność wynosi 315-525 kWh, a więc są stosowane baterie typu C, od trzech do pięciu. Trzeba podkreślić trzy kwestie. Baterie poza przestrzenią między osiami mogą znajdować się również pod kabiną, w miejscu tradycyjnego, dieslowskiego silnika. Są to baterie LFP (Lithium Ferro Phosphate), litowo-żelazowo-fosforanowe, w najlepszej, dostępnej technologii dla pojazdów użytkowych. Istnieje możliwość ładowania elektrycznych DAF-ów prądem przemiennym AC z mocą do 22 kW.
Dziennikarze podnosili jednak fakt, że trwają, w wielu krajach Unii, strajki rolników, chcących wysadzić w powietrze cały Zielony Ład. Ba, niektórzy managerowie DAF Trucks Polska podróżowali z Warszawy do Rzeszowa dłużej, niż się spodziewali, właśnie z powodu chłopskich blokad. Za chwilę do protestów przeciw kontrowersyjnej – że ujmę to łagodnie – polityce klimatycznej UE mogą dołączyć przewoźnicy. Nie wiadomo, jaki będzie układ sił po czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Trzeba przyznać, iż DAF zachowuje zdrowy rozsądek i elastyczność. Pomijając już obecną sytuację, nikt przecież nie wie, jakie paliwo bądź paliwa zdominują w przyszłości ciężarowy transport drogowy. Dlatego zajmuje się rozmaitymi technikami. Już od 2017 r. wszystkie jednostki napędowe DAF-a mogą pracować na HVO (Hydrotreated Vegetable Oil). PACCAR (właściciel DAF-a), Toyota i Shell wspólnie prowadzą prace nad konstrukcjami wodorowymi, z wykorzystaniem ogniw paliwowych. DAF nie wyklucza również spalania wodoru w silnikach.
Trzeci raz
Jak wspomniałem, Dealerem Roku (2024) i to trzeci raz został Wanicki Rzeszów, mieszczący się w Trzcianie. Poprzednio konkurs ten oddział Wanickiego wygrywał w latach 2019 i 2021. Przedstawiciele tej firmy, z Bartłomiejem Wanickim na czele, podkreślali, iż to efekt ciężkiej pracy całego zespołu. Położenie na wschodzie kraju oznacza, że trzeba starać się jeszcze bardziej niż w przypadku dealerów i serwisów bliższych zachodniej granicy. Pierwszy raz nie przyznano w konkursie trzeciej nagrody, bo tym razem równorzędnie druga pozycja przypadła Wanickiemu Ustroń i ESA Trucks Polska Konin.
Poza tym na gali po konferencji prasowej uhonorowano Grupę Wanicki za 25 lat współpracy z DAF-em. Kto by przed ćwierć wiekiem spodziewał się, że roczna sprzedaż nowych ciężarówek przez Wanickiego osiągnie poziom 1.200. Sieć serwisów DAF-a to 39 lokalizacji, w br. przybędzie Legnica, a w Siedlcach nastąpi przeprowadzka.
T&M nr 3/2024
Tekst: Jacek Dobkowski
Add comment