Droga jakby krótsza
W numerze 12/23 pisaliśmy, że po naszych drogach porusza się bardzo mało ciężarowych elektryków, zaś publiczna sieć ładowania prądem ciężkich pojazdów nie istnieje.
W najbliższym czasie może się to zmienić. Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) opracował dwa projekty związane z elektromobilnością w segmencie ciężkim, których łączny budżet będzie opiewał na 3 miliardy złotych! Tak, tej wielkości pieniądze mają zostać przeznaczone na dofinansowanie zakupu e-ciężarówek (1 mld zł) oraz na dopłaty do stacji ładowania (2 mld zł). Niestety, elektromobilność, zwłaszcza ciężarowa, nie ruszy z miejsca bez publicznego wsparcia. A skąd tyle kasy? Z Funduszu Modernizacyjnego (FM). Jak dowiadujemy się od Eweliny Steczkowskiej, rzecznika prasowego NFOŚiGW, Fundusz Modernizacyjny – jako instrument wsparcia – działa od trzech lat. Do 2030 r. będzie zasilany środkami ze sprzedaży 7 proc. (wpierw było 4,5 proc.) ogólnej puli uprawnień do emisji CO2, w ramach unijnego systemu handlu emisjami EU-ETS. Sprzedaż tych uprawnień jest dokonywana w półrocznych transzach przez Europejski Bank Inwestycyjny (EBI). Fundusz przeznaczono dla państw, w których produkt krajowy brutto na głowę jest niższy od 60 proc. średniej unijnej (względem roku 2013). Wśród 13 beneficjantów znajduje się oczywiście Polska, przypada jej obecnie 34,2 proc. dostępnej puli środków. W naszym państwie funkcję krajowego operatora FM pełni NFOŚiGW.
Do 750 tysięcy
Teraz konkretnie – na zakup nowej, zeroemisyjnej ciężarówki kategorii N3, powyżej 12 ton DMC będzie można dostać do 750 tys. zł (szczegóły prezentujemy na infografice). Zeroemisyjnej czyli napędzanej silnikiem, albo silnikami elektrycznymi, niezależnie od tego, czy źródłem prądu są akumulatory trakcyjne czy ogniwo paliwowe zasilane wodorem. Tak czy inaczej są to wehikuły na prąd. Od razu zaznaczmy, że tzw. koszty kwalifikowane będą pomniejszane o koszt inwestycji referencyjnej, czyli cenę analogicznego pojazdu emisyjnego pod względem przeznaczenia, wyposażenia itp., czyli w praktyce „ropniaka”. W przypadku mniejszego pojazdu, N2, o DMC powyżej 3,5 do 12 ton, maksymalne wsparcie wyniesie 400 tys. zł.
Nie trzeba było się śpieszyć
Nabór wniosków przez NFOŚiGW będzie przebiegał w trybie ciągłym w latach 2024-28 lub do wyczerpania pieniędzy. Prawdopodobnie rozpocznie się w połowie br., a więc na początku wakacji. Dofinansowanie ma być udzielane w formie dotacji (zakup) lub dopłaty do opłaty wstępnej (leasing). Przedsiębiorcy, który już teraz nabyli e-trucki obejdą się smakiem, chyba że coś się przez te kilka miesięcy zmieni.
Zacytujmy pierwszy punkt warunków dofinansowania. ”Dofinansowanie nie będzie udzielone na inwestycje rozpoczęte przed dniem złożenia wniosku o dofinansowanie”.
Generalnie mamy krok w dobrą stronę. Jak zwraca uwagę Jan Wiśniewski, dyrektor Centrum Badań i Analiz PSPA (Polskiego Stowarzyszenia Paliw Alternatywnych), tylko Polska nie ma instrumentów wsparcia e-mobilności spośród pięciu największych rynków transportu ciężkiego w Europie. Z dotacji korzystają już przewoźnicy z Niemiec, Francji, Hiszpanii, Niderlandów. Cóż, jeśli polscy przedsiębiorcy mają zachować konkurencyjność na europejskim rynku muszą zacząć elektryfikować swoje floty ciężkich pojazdów.
Minimum 350 kW
Elektryczna ciężarówka to tylko połowa sukcesu. Trzeba mieć gdzie ją naładować w trasie, a z tym jest u nas więcej niż kiepsko. Sieć ładowania musi powstać. Ze wspomnianych 2 mld zł co najmniej 80 proc., czyli co najmniej 1,6 mld zł trafi na wsparcie budowy i/lub rozbudowy stacji wzdłuż sieci TEN-T (Trans-European Transport Network). Natomiast do 20 proc., do 400 mln zł wesprze budowę i/lub rozbudowę stacji w centrach logistycznych i terminalach intermodalnych. Wzdłuż TEN-T muszą być co najmniej dwa punkty ładowania (kable) o wyjściowej mocy minimum 350 kW, w centrach logistycznych i przy „intermodalu” co najmniej jeden punkt minimum 350 kW. Dodam, że przyszły standard ładowania MCS, Megawatt Charging System ma obsługiwać do 3,75 MW. Na jeden kabel! Ale na razie zostańmy przy CCS, Combined Charging System.
Co ważne, dofinansowanie może objąć do 100 proc. kosztów kwalifikowanych, czego nie ma nawet u naszych sąsiadów (w Niemczech do 80 proc.), ani we Francji, do 60 proc. Nabór będzie prowadzony w trybie konkursowym, z kryterium jakościowym inwestycji, a nie wg zasady kto pierwszy, ten lepszy, jak było przy ładowarkach dla osobowych i dostawczych. Czas realizacji programu to lata 2024-29.
T&M nr 2/2024
Tekst: Jacek Dobkowski
Add comment