Elektroniczne myto
Miało być więcej
Sieć e-myta jest sukcesywnie rozszerzana. Od ostatniego czerwca zwiększyła się o dokładnie 250,61 km i w ten sposób całkowita długość przekroczyła 3150 km.
Nowe odcinki znajdują się w dziewięciu województwach, również we wschodniej części kraju, gdzie viaToll jest słabo rozwinięty. Są to: lubelskie, podlaskie, podkarpackie, małopolskie, dolnośląskie, lubuskie, łódzkie, śląskie, wielkopolskie. Do płatnych tras dołączyła część autostrady A4 (zdecydowanie najbardziej dochodowej w całym systemie) od węzła Tarnów Północ do węzła Dębica Wschód, oraz fragmenty dróg ekspresowych S3, S5, S8, S11, S12, S61 i S69. Najdłuższy odcinek to 74 km S8 między węzłami Wieluń i Łask. Na liście znajduje się też prawie 12 km obwodnicy Augustowa, której budowie towarzyszyło tyle kontrowersji, od wsi Raczki do Suwałk Południe.
Za mało szlaków
Plany zakładają, iż do listopada 2018 r. viaToll ma obowiązywać na około 7 tys. km. Zobaczymy, bo na razie system jest mniejszy, niż mógłby być. Na konferencji prasowej w Warszawie Krzysztof Gorzkowski z Kapsch Telematic Services, firmy zajmującej się utrzymaniem i rozbudową viaToll, stwierdził, że system powinien obecnie obejmować ponad 5 tys. km. A że nie obejmuje, to kwestia zbyt skromnej sieci dróg ekspresowych. No i nie ma viaToll na koncesyjnych odcinkach autostrad. W naszym kraju obowiązują więc różne stawki i sposoby płatności. Zdaniem specjalistów z Kapscha rozszerzenie viaToll na koncesyjne autostrady kosztowałoby tylko 20 mln zł. Taka oferta została przedstawiona na spotkaniu z udziałem koncesjonariuszy w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju w październiku zeszłego roku. I cisza, nic się nie dzieje. Wspomniane 20 mln zł stanowi doprawdy skromną kwotę w porównaniu z 1,1 mld zł, które wydano na viaToll.
Karanie inaczej
Przypomnijmy, że od stycznia br. zmienił się sposób karania za brak opłat, albo opłaty w niewłaściwej wysokości. Przede wszystkim w ciągu doby może zostać nałożona jedna kara, a nie za każdą bramkę osobno. Według obecnie obowiązującego taryfikatora, w przypadku pojazdów o DMC ponad 3,5 tony za „naruszenie obowiązku uiszczenia opłaty elektronicznej” płaci się 1500 zł (było 3000 zł za bramkę), natomiast za niewłaściwe używanie urządzenia viaBox 750 zł. Przy okazji uporządkowano kwestie prawne. Odpowiada przewoźnik, a kierowca za ustawienie viaBoxa, gdy np. nie zmienił go po podłączeniu przyczepy.
Nadal większość firm transportowych korzysta z płatności pre-pay. Co ciekawe ich odsetek powiększa się, w styczniu 2014 wynosił 78,69 proc., w maju 2015 już 81,21 proc. Okazuje się więc, że proponowane gwarancje bankowe i ubezpieczeniowe wciąż nie są atrakcyjne dla przewoźników. Na Zachodzie większość wybiera odroczone płatności post-pay.
Euro 0 też rośnie
Statystyka pojazdów zarejestrowanych w systemie pod względem emisji spalin wskazuje, iż od września 2011 do maja 2015 systematycznie rosła liczba ciężarówek Euro 5 i 6. Zwiększa się również Euro 0. Krzysztof Gorzkowski z Kapscha tłumaczy to faktem użytkowania na krótkich dystansach, ale objętych viaToll, starszych pojazdów należących np. do rolników. Stopniowo spada liczba aut Euro 1, 2, 3, z kolei Euro 4 raz idzie do góry, raz w dół. W maju najwięcej, bo 36,5 proc., było Euro 5, następnie Euro 3 (23,0 proc.) i Euro 4 (14,4 proc.).
T&M 7-8/2015
Tekst: Jacek Dobkowski
Add comment