Uwaga, jeszcze 9 lat?
Warto było 12 października dotrwać do końca trwającej prawie godzinę internetowej prezentacji Volvo Trucks pt. „The Leap”, aby dowiedzieć się, co Niemcy szykują ciężkiemu transportowi drogowemu.
Wydarzenie on-line poświęcono elektromobilności w segmencie ciężarowym, zwłaszcza rozwijanej przez Volvo. Ostatnim ekspertem był Kurt-Christoph von Knobelsdorff, dyrektor zarządzający niemieckiej, ekologicznej organizacji NOW GmbH. Otóż pan von Knoberlsdorff, w 48. minucie, z uśmiechem na twarzy poinformował, że według planów niemieckiego rządu do roku 2030 jedna trzecia tras w Niemczech wykonywana przez ciężki transport kołowy ma być obsługiwana przez pojazdy elektryczne. I jeszcze dorzucił, że jego zdaniem do 2030 r. ciężki transport będzie w dużej mierze elektryczny.
To bardzo groźna informacja dla polskich przewoźników, zaangażowanych przecież na rynku niemieckim, np. w kabotaż. Wydaje się, że będą musieli wymienić część taboru na elektryczny. Obecnie taki ciągnik siodłowy kosztuje ze 4 (słownie: cztery) razy więcej od konwencjonalnego i ma zasięg w granicach 200 km. Takie pojazdy absolutnie nie nadają się do dalekiego transportu, lecz „drobiazgami” entuzjaści elektromobilności, jak Kurt-Christoph von Knobelsdorff nie zamierzają się przejmować.
Będzie 100
Wracając do Volvo, bo przecież ta firma była gospodarzem prezentacji, prezes Roger Alm pochwalił się, że została podpisana największa na świecie umowa dostawy ciężarówek na baterie. Promowo-logistyczna firma DFDS zamówiła 100 egzemplarzy FM Electric. Na samym początku wideo prezes Roger Alm osobiście zajechał pierwszym FM Electric do DFDS, do portu w Goteborgu. Szacunki są takie, że Volvo FM Electric będzie przejeżdżało dziennie ok. 120 km, żeby uzupełniać zapas prądu w nocy.
Będzie 1700?
Tyle publicznych ładowarek, 1700, zamierza postawić Volvo, razem z innymi partnerami, w Europie, w pobliżu autostrad i centrów dystrybucyjnych. Inwestycja ta ma wydatnie przyspieszyć przejście ciężkiego transportu na prąd. Volvo wytwarza e-ciężarówki już dwa lata, zaczęło od bateryjnych FL i FE, teraz sprzedaje w Europie FH, FM, FMX, których seryjna produkcja ma ruszyć w drugiej połowie przyszłego roku.
T&M nr 10/2021
Tekst: Leon Bilski
Add comment