Ku elektryczności
Bruno Blin, prezes Renault Trucks, podsumował zeszłoroczne wyniki podczas konferencji prasowej online.
Zamierzenia na przyszłość, również najbliższą, to elektryfikacja całej gamy pojazdów.
W tym szczególnym, niezwykłym czasie dealerzy Renault zafakturowali 41.117 pojazdów, w czego 14.871 to LCV, czyli dostawczaki do 3,5 tony dopuszczalnej masy całkowitej, 26.246 przypadło na większe. Porównując 2020 do 2019 trzeba odnotować spadek o 24 proc. Ze zjawisk bardziej optymistycznych – wzrost zamówień o 12 proc. czyli szansa na dobry wynik w br., szczególne ożywienie i pierwsze miejsce w Algierii, mocne przyspieszenie w Turcji, wysoka pozycja w Afryce Subsaharyjskiej (na południe od Sahary) m.in. dzięki pojazdom używanym po fabrycznej konwersji oraz sprzedaż 10.308 używanych ciężarówek, co dało solidny 9-procentowy wzrost.
Gruntownie odnowione
Warto zaznaczyć, że Renault posiada własną fabrykę używanych pojazdów ciężarowych, z której w ub.r. wyjechało 500 egzemplarzy. Fabryka jest zintegrowana z zakładem produkcyjnym Bourg‑en‑Bresse. Pod względem procesu produkcji i kontroli jakości spełnia takie same wysokie standardy. Nowe modele (po konwersji), takie jak T X-64 są przeznaczone na rynki afrykańskie i bliskowschodnie.
Poza tym Renault kontynuuje również wdrażanie własnego recyklingu i ponowne wykorzystanie części do samochodów ciężarowych, we współpracy z firmą Indra Automobile Recycling. Projekt ten zatwierdziła francuska agencja ochrony środowiska ADEME. Bez wątpienia Renault przyspiesza przejście na gospodarkę obiegu zamkniętego.
Głównie na baterie
Na tym proekologiczne starania bynajmniej się nie kończą. Managerowie Renault przyszłość upatrują w bateryjnych napędach elektrycznych BEV (Battery Electric Vehicle). Natomiast na długich dystansach powinny znaleźć zastosowanie także napędy elektryczne z ogniwami paliwowymi FCEV (Fuel Cell Electric Vehicle), czyli na wodór i to już od ok. roku 2025.
Obecnie Renault dysponuje pojazdami Z.E. (Zero Emission) na prąd o DMC od 3,1 t do 26 t i zasięgu nawet do 400 km. Takie wehikuły figurują w ofercie od 11 lat, są wytwarzane we Francji. W marcu 2020, w zakładzie w Blainville-sur-Orne zaczęła się seryjna produkcja drugiej generacji elektryków. Zeroemisyjne modele D, D Wide i Master spełniają miejskie wymagania związane z dostawami, dystrybucją i odbiorem odpadów.
Już za dwa lata elektryczne, bateryjne Renówki powinny pojawić we wszystkich segmentach – dystrybucja, budowlanka, transport długodystansowy. W 2015 r., więc za cztery lata, elektryki mają stanowić 10 proc. sprzedaży Renault. Pod koniec dekady, w 2030 r. udział ten ma wynieść 35 proc. Całkowite wyparcie przedpotopowych, spalinowych silników ma nastąpić w 2040. Porozumienie Paryskie dotyczące łagodzenia skutków zmian klimatu wyznacza późniejszą datę, 2050. Jednak jak zauważają eksperci Renault, długość życia ciężarówek wynosi co najmniej 10 lat, więc wszystkie pojazdy oddane do eksploatacji przez producenta w 2040 r. będą jeździły niskoemisyjnie.
Renault Trucks będzie korzystać z prac realizowanych przez nową jednostkę rozwojową grupy Volvo, dedykowaną pojazdom o średnim tonażu, które stanowią kluczowy segment dla stopniowego wprowadzania elektromobilności w ciężarówkach. Będzie również czerpać korzyści z rozwiązań opracowanych przez Volvo Energy, nowy podmiot grupy zajmujący się dostawą, drugim życiem i recyklingiem akumulatorów oraz rozwiązaniami w obszarze ładowania. W dziedzinie nowoczesnych technologii związanych z układami napędowymi Renault Trucks współpracuje nie tylko ze swoim właścicielem Volvo Trucks, także z Daimlerem (ogniwa paliwowe), Samsungiem (akumulatory trakcyjne), Isuzu (mobilność miejska).
Oprócz tego za dwa lata zakończy się budowa własnego, nowego centrum badawczo-rozwojowego w Lyonie, X-Tech Arena. To inwestycja o wartości 33 mln euro. A już teraz działa nowa jednostka organizacyjna Renault Trucks odpowiedzialna za projekty elektrycznej mobilności, wspierająca klientów, łącząca wszystkie zainteresowane strony (przewoźników, dostawców energii, organy władzy publicznej itd.).
Ewolucja spalinowych
Zanim wszystko przejdzie na zasilanie prądem, w br. Renault przedstawi ulepszone dalekobieżne T oraz budowlane C i K. Poprawa obejmie komfort, bezpieczeństwo, efektywność. Oryginalnie pomyślano kampanię promocyjną, poprzez komputerową grę Euro Truck Simulator 2. Od 29 marca społeczność graczy obserwowała odnowiony model T ukryty pod czerwoną zasłoną. Po Wielkanocy, 6 kwietnia gracze mogli wirtualnie usiąść w kabinach T i T High i przejechać się po różnych drogach.
Szóste i pierwsze
Przypomnijmy, na naszym rynku francuska marka sprzedała (pierwsze rejestracje) w ub.r. 738 egzemplarzy powyżej 16 ton dopuszczalnej masy całkowitej, co przy 44-procentowej redukcji dało szóste miejsce, identyczne jak w 2019. Dostawczymi w Polsce handlują przede wszystkim dealerzy samochodów osobowych. Renault okazało się w tym segmencie najlepsze, z rezultatem 8.926, przy spadku 9 proc. Rok wcześniej 9.819 pierwszych rejestracji dało drugą lokatę.
T&M nr 4/2021
Tekst: Jacek Dobkowski
Add comment