Mercedes EQV bardziej nowoczesny
Elektryczny EQV, tak samo jak inne vany Mercedesa średniej wielkości, przeszedł lifting.
Układ napędowy pozostał ten sam.Nadal wśród średnich vanów Mercedesa warianty na prąd odróżniają się przednim napędem: EQV, eVito, eVito Tourer. W spalinowych (V, V Marco Polo, Vito, Vito Mixto, Vito Tourer) napęd trafia na tył, ewentualnie na obie osie. Muszę przyznać, że mimo tego zwrotność EQV pozostaje na co najmniej dobrym poziomie, o czym przekonałem się manewrując pod różnymi ładowarkami. 204-konny silnik potrzebuje na każde 100 km ponad 30 kWh, bywa że sporo ponad 30 kWh, więc nawet duża bateria 90 kWh netto (jest też mniejsza, 60 kWh) zapewnia praktyczny zasięg 200 km z ogonkiem. Auto przyśpiesza naprawdę żwawo, zwłaszcza w trybie Sport. Mniej dynamiczne, co nie znaczy ospałe, okazuje się w trybach Comfort, Eco i Maximum Range. Gniazdko do ładowania nadal mieści się w przednim zderzaku, z lewej, co uważam za trafioną lokalizację, wygodny jest też przycisk do odblokowywania kabla. Klapkę „wlewu elektronów” otwierasz ręcznie, naciskając ją, albo poprzez centralny ekran. I właśnie ten ekran, który teraz zlewa się w jedną całość z zestawem wskaźników, stanowi we wnętrzu największą różnicę w porównaniu z autami sprzed modernizacji. Ba, śmiem twierdzić, że wystarczy rzut oka do wnętrza zaparkowanego Mercedesa EQV, aby rozstrzygnąć kwestię, czy jest sprzed czy po modernizacji. Rzecz jasna, fan marki Mercedes wskaże też na inny grill obejmujący tablicę rejestracyjną, zaś z tyłu, poniżej wycieraczki na listwę z napisem „Mercedes-Benz”.
O ekranie warto wspomnieć jeszcze dlatego, że w jego lewym, górnym rogu znajduje się pole wyłączające dźwiękowe ostrzeżenie o przekroczeniu prędkości. Owszem, dobrze że auto informuje, ale wielu prowadzącym starczy wizualne napomnienie. Kierownica ma dotykowe pola, również do zmiany głośności sprzętu car audio. Można taką regulację opanować, ale jest też pokrętło volume na rozbudowanej, środkowej konsoli, bliższe pasażerowi.
Testowy egzemplarz był długi, tzn. miał krótszą karoserię, Mercedes stosuje takie nazewnictwo. Druga wersja jest ekstradługa. Identyfikacja nie nastręcza kłopotu, jak spojrzysz na fragment za tylnymi drzwiami. Jeśli zaraz za tymi drzwiami zaczyna się wnęka koła, to EQV długi. Pomimo krótszego nadwozia, taki EQV zapewnia dużo przestrzeni, również w trzecim rzędzie, testowy egzemplarz był 7-miejscowy, w układzie 2 + 2 + 3. Jeżeli ktoś uzna, że miejsca siedzące w drugim i trzecim rzędzie zbytnio przesłaniają widoczność do tyłu, może łatwo złożyć pięć oparć. Wóz prezentowany na zdjęciach miał m.in. lusterko, które mogło pokazywać obraz z kamery z tyłu, ale jako tradycjonalista wolę naturalny obraz.
Gwarancja, typowo dla Mercedesa, trwa 2 lata, bez limitu kilometrów, na brak korozji nadwozia 12 lat. Gwarancja związana z akumulatorem trakcyjnym to 8 lat albo 160 tys. km. Przeglądy wyznacza Assyst Plus, minimum raz w roku trzeba pojawić się w serwisie, cztery pierwsze w ciągu czterech lat są darmowe.
Mercedes-Benz EQV 300 Avantgarde długi, pięciodrzwiowy, sześciomiejscowy (2 + 2 + 2) van, w opcji do ośmiu miejsc (2 + 3 + 3), długość 5140 mm, szerokość 1928 mm, wysokość z relingami 1971 mm, bagażnik 1030/4630 l, napęd na przód, silnik elektryczny 204 KM, maksymalnie 140 km/h (opcja 160 km/h), od 0 do 100 km/h w 12,1 s, zużycie energii w cyklu mieszanym 27,8 kWh/100 km, cena pojazdu bazowego 329.761 zł netto, czyli 405.606 zł brutto.
Tekst i fot. Jacek Dobkowski