swieta

Uta wrzesień

loga na www miedzy banery

 najnowsze zyczenia

Jaki był rok 2024?

Rok 2024 przyniósł zmiany na polskim rynku maszyn budowlanych.

Sektor ten, który w ostatnich latach rozwijał się w szybkim tempie, obecnie staje w obliczu nowych wyzwań związanych z rosnącą digitalizacją, zrównoważonym rozwojem oraz zmieniającymi się wymaganiami inwestorów i firm budowlanych.

Polska jest jednym z kluczowych rynków maszyn budowlanych w Europie Środkowo-Wschodniej, a 2024 rok to kontynuacja trendów wzrostu, choć z pewnymi zmianami. Wartość rynku maszyn budowlanych w Polsce w 2023 roku oszacowano na około 4,5 miliarda euro, a w 2024 roku przewiduje się dalszy wzrost, choć już nie w takim tempie jak w latach wcześniejszych, kiedy inwestycje w sektorze infrastrukturalnym i mieszkaniowym napędzały popyt na maszyny budowlane.

 

podsumowanie4Co napędza, a co hamuje?

Jakie czynniki miały decydujący wpływ na kształtowanie się rynku maszyn budowlanych w Polsce w tym roku? Co napędzało popyt, a co go hamowało?

– To, co na pewno napędza rozwój sektora to inwestycje infrastrukturalne finansowane ze środków unijnych i programów rządowych, zarówno te planowane jak i w trakcie realizacji, takich jak np. Krajowy Plan Odbudowy – komentuje Kamila Czaja, dyrektor zarządzająca Volvo Maszyny Budowlane Polska. – Natomiast sytuacja makroekonomiczna, w tym wahania stóp procentowych i inflacja, wpływa na zmniejszenie dostępności finansowania zakupów, zwłaszcza w sektorze prywatnym. Zauważyliśmy też, że w tym roku decyzje inwestycyjne firm zapadają dłużej i są mocno kalkulowane. Duży wpływ na rynek ma również transformacja technologiczna związana z maszynami niskoemisyjnymi i automatyzacją, a jeszcze większy jest związany z rosnącymi wymaganiami dotyczącymi redukcji emisji CO2. Regulacje środowiskowe wymuszają rozwój bardziej ekologicznych technologii, co wiąże się z dodatkowymi kosztami.

Dodatkowo sektor zmaga się z dostępnością siły roboczej, a przede wszystkim z niedoborem wykwalifikowanych pracowników.

– Rynek w Polsce napędzany jest zarówno przez sektor prywatny, jak i publiczny, jednakże z kilku powodów panuje atmosfera niepewności – komentuje Adrian Winnicki, menedżer okręgowy na Polskę, Doosan Bobcat EMEA. – Wysokie stopy procentowe spowalniają sektor publiczny, zwłaszcza nieruchomości i nie ma wiarygodnych szacunków, czy w najbliższej przyszłości to się zmieni. Do tego dochodzi duże opóźnienie w przekazywaniu środków z Unii Europejskiej (KPO). Widzimy większe zapotrzebowanie na specjalistyczny sprzęt, taki jak kompaktowe ładowarki gąsienicowe lub ładowarki o sterowaniu burtowym ze specjalistycznym osprzętem. Jak na razie bardzo pozytywny trend widzimy także w branży ładowarek teleskopowych.

Według Piotra Gąsowskiego, area sales managera, Poland & Central Europe Manitou, rok 2024 był dla rynku maszyn budowlanych okresem umiarkowanego wzrostu, napędzanego głównie inwestycjami infrastrukturalnymi, w tym budową dróg, mostów oraz projektami związanymi z energetyką odnawialną.

– Kluczowe znaczenie jak zawsze miały także środki unijne, które wspierały modernizację sektora budowlanego i rolniczego – mówi przedstawiciel Manitou. – Wyzwaniami były nadal rosnące koszty surowców i energii, które wpłynęły na ceny maszyn, oraz opóźnienia w dostawach spowodowane globalnymi zakłóceniami w łańcuchach dostaw. Sektor odnotował także spadki w sprzedaży maszyn dla mniejszych firm, zmagających się z ograniczonym dostępem do finansowania lub jego wysokimi kosztami. Jednym z niewielu czynników napędzających popyt w branży budowlanej były inwestycje infrastrukturalne takie jak rozbudowa dróg, kolei i projektów publicznych wspieranych środkami unijnymi. Zauważalny był także rozwój sektora źródeł odnawialnych energii, projekty oraz realizacje farm wiatrowych i fotowoltaicznych czy biogazowni wymagają specjalistycznych maszyn. Obserowaliśmy również wzrastające zainteresowanie maszynami o niższej emisji i nowoczesnymi rozwiązaniami, odpowiadającymi regulacjom środowiskowym.

Czynnikami hamującymi popyt niezmiennie były wysokie ceny surowców, energii i pracy, które przekładały się na ceny maszyn. Także problemy z dostępnością kredytów, zwiększenie kosztów finansowania utrudniało zakupy mniejszym firmom. Ponadto zakłócenia w łańcuchach dostaw, problemy logistyczne i opóźnienia w dostawach części ograniczały tempo realizacji zamówień. Wreszcie niepewność gospodarcza, spowolnienie w niektórych sektorach budownictwa mieszkaniowego i inwestycyjnegopodsumowanie1 z powodu inflacji i wyższych stóp procentowych.

W efekcie, choć rynek odnotował wzrost w kluczowych segmentach, to był on nierównomierny, z wyraźnym popytem na maszyny specjalistyczne i ekologiczne, ale z zauważalnym spadkiem w mniej rentownych obszarach.

– Rok 2024 był rokiem pełnym wyzwań dla naszych klientów i całej branży – podsumowuje Andrii Nikitienko, business manager – Poland, Estonia, Latvia, Lithuania Case Construction. – Trudne warunki gospodarcze, zawieszenie wsparcia dla projektów infrastrukturalnych, agresywna wojna Rosji z Ukrainą zwiększyły wyzwania dla uczestników rynku. Jednak niezależnie od okoliczności nasz priorytet pozostaje ten sam: nasi klienci. Pozostając wierni naszej filozofii skoncentrowanej na kliencie, skupiliśmy nasze wysiłki na ulepszaniu wsparcia posprzedażowego i zapewnianiu naszym klientom szybszych i wyższej jakości usług. Jesteśmy głęboko wdzięczni za ich lojalność i z optymizmem patrzymy w rok 2025!

 

Koparki, ładowarki, wozidła, spycharki…

Koparki, zarówno gąsienicowe, jak i kołowe, pozostają podstawowym narzędziem pracy w większości inwestycji budowlanych. W 2024 roku w Polsce dominuje popyt na koparki gąsienicowe, które charakteryzują się dużą stabilnością i wszechstronnością w trudnym terenie. Coraz więcej koparek wyposażanych jest w nowoczesne systemy GPS, co pozwala na precyzyjne prowadzenie prac i obniżenie kosztów operacyjnych.

Ładowarki, zarówno kołowe, jak i teleskopowe, są maszynami niezbędnymi w budownictwie drogowym, magazynowym oraz w przemyśle. Ostatnio rośnie zainteresowanie ładowarkami teleskopowymi, które oferują większy zasięg i wszechstronność w pracy na wysokościach.

Koparko-ładowarki, uniwersalne w różnych fazach budowy, pozostają popularne w mniejszych firmach budowlanych i na mniejszych placach budowy, gdzie elastyczność i wszechstronność maszyny są kluczowe.

Nieznacznie wzrosła sprzedaż wozideł przegubowych, co ma związek z realizacją dużych inwestycji drogowych i infrastrukturalnych, które wymagają transportu na dużą odległość w trudnym terenie.

Wciąż rośnie zapotrzebowanie na walce drogowe, zwłaszcza te wyposażone w nowoczesne systemy automatycznego sterowania, które pozwalają na optymalizację procesu zagęszczania nawierzchni.

Na stałym poziomie utrzymuje się popularność spycharek, zwłaszcza wśród dużych firm budowlanych realizujących inwestycje drogowe i przemysłowe.

W związku z intensyfikacją inwestycji w regionach górskich, podmokłych czy w trudno dostępnych lokalizacjach, rośnie zapotrzebowanie na maszyny przystosowane do pracy w ekstremalnych warunkach, jak np. maszyny gąsienicowe czy specjalistyczne wozidła.

 

Automatyzacja, cyfryzacja, elektryfikacja

Na rynku maszyn budowlanych widoczny jest rosnący udział nowych technologii, które zmieniają sposób pracy maszyn oraz wpływają na efektywność i bezpieczeństwo. Wśród głównych trendów wyróżniają się automatyzacja i cyfryzacja. Maszyny coraz częściej wyposażane są w systemy automatycznego sterowania, co pozwala na precyzyjne wykonanie prac, redukcję błędów ludzkich oraz optymalizację zużycia paliwa. Systemy GPS, dalmierze laserowe, a także oprogramowanie do zarządzania flotą maszyn stają się standardem.

W obliczu rosnących wymagań ekologicznych i dążenia do redukcji emisji CO2, wzrasta zainteresowanie elektrycznymi maszynami budowlanymi. Choć wciąż są to maszyny niszowe, w miarę rozwoju technologii, elektryczne wersje koparek, ładowarek czy wozideł mogą zyskiwać na popularności, zwłaszcza w miastach, gdzie hałas i emisje spalin są szczególnie problematyczne.

Kluczowe w branży budowlanej stają się ekologiczne i energooszczędne rozwiązania. Coraz więcej firm budowlanych inwestuje w maszyny spełniające surowe normy emisji spalin, a także w urządzenia o niskim zużyciu paliwa.

W jakim stopniu automatyzacja, cyfryzacja i elektryfikacja wkraczają do oferty producentów maszyn budowlanych i na ile rygory zrównoważonego rozwoju wpływają na tę ofertę?

Kamila Czaja (Volvo) zwraca uwagę, że automatyzacja i digitalizacji mają kluczowy wpływ na producentów ale i na cały rynek maszyn budowlanych.

– Wprowadzenie zaawansowanych systemów autonomicznych, sztucznej inteligencji i telematyki w maszynach zwiększa ich efektywność oraz umożliwia zdalne monitorowanie i optymalizację pracy – wyjaśnia nasza rozmówczyni. – Przykładami takich rozwiązań są np. wprowadzane przez Volvo już kilka lat temu i ciągle udoskonalane systemy wspomagające pracę operatora, takie jak Dig Assist, Load Assist, Haul Assist. Pozwalają one na częściową automatyzację pracy maszyny pod nadzorem operatora. Z kolei produkty digitalizujące plac budowy, takie jak telematyczny system monitorowania maszyn Care Track i aplikacje wspomagające Connected Map, Performance Indicator, Load Out, Task Manager eliminują dodatkową pracę związaną z prowadzeniem dokumentacji wykonywanych prac i ich zaawansowania, wydajności, załadunków i sprzedaży, informacji o stanie maszyn, bezpieczeństwie na placu budowy czy kopalni. Połączenie i wymiana danych na bieżąco pomiędzy maszynami i tradycyjnym biurem czy środkami transportu zewnętrznego pozwala na natychmiastowe reakcje i działania wszystkich elementów w organizacji firmy, budowy czy kopalni na wszelkiego rodzaju zakłócenia. Przemiany obejmują także zmianę modeli biznesowych, z przejściem od sprzedaży do wynajmu maszyn oraz oferowaniem kompleksowych usług serwisowych. Technologie te pozwalają na redukcję kosztów eksploatacji, minimalizację przestojów i wydłużenie czasu pracy maszyn, a także wpływają na konkurencyjność rynku poprzez przewagę technologiczną i innowacje.

podsumowanie3– Technologie umożliwiające zdalne monitorowanie maszyn, takie jak telemetryczne systemy zarządzania flotą, które pozwalają śledzić parametry pracy, lokalizację i stan techniczny urządzeń od dawna są już standardem w Manitou – odpowiada Piotr Gąsowski (Manitou). – Nieustannie pracujemy nad ich udoskonalaniem. Użytkownicy mogą korzystać z aplikacji do planowania serwisu, diagnostyki i optymalizacji pracy maszyn. Obecnie, niemal każda dostarczana maszyna jest „online". W maszynach Manitou pojawiają się także zaawansowane funkcje wspomagające pracę operatora, takie jak automatyczna kontrola pracy wysięgnika, precyzyjne sterowanie czy systemy wspierające bezpieczeństwo na placu budowy.Jeśli chodzi o wpływ tzw. zrównoważonego rozwoju na ofertę Manitou to oczywiście jest on zauważalny. Firma rozwija gamę maszyn elektrycznych, hybrydowych i zasilanych paliwami alternatywnymi, które redukują emisję CO₂ i hałas. Dążymy do minimalizacji wpływu środowiskowego, wykorzystując materiały z recyklingu i energooszczędne technologie produkcyjne. Wprowadzane są rozwiązania pozwalające na zmniejszenie zużycia paliwa i energii w trakcie eksploatacji maszyn.

Działania te wpisują się w globalne trendy, w których automatyzacja i digitalizacja zwiększają efektywność pracy, a zrównoważony rozwój staje się bardzo ważnym aspektem konkurencyjności na rynku maszyn budowlanych.

– Nasz międzykontynentalny zespół ds. innowacji opracowuje technologie, inwestuje w start-upy technologiczne i współpracuje ze światowymi liderami technologii, aby zapewnić naszym klientom najbardziej rewolucyjne rozwiązania – zapewnia Adrian Winnicki (Doosan Bobcat). – Jednym z przykładów jest MaxControl, czyli zdalne sterowanie za pomocą smartfona dostępne w sprzedaży dla wybranych modeli. Mamy w toku kilka projektów, maszyny w pełni elektryczne, systemy wykrywania ludzi i wiele innych.

Jeśli chodzi o maszyny elektryczne, oferujemy minikoparki E10e i E19e, które cieszą się największym zainteresowaniem naszych klientów poszukujących maszyn elektrycznych.

podsumowanie2Jak wskazuje A. Winnicki, Doosan Bobcat koncentuje się w tym roku na zwiększaniu udział w rynku minikoparek, broni silnej pozycji w tradycyjnych produktach Bobcat (ładowarki o sterowaniu burtowym i kompaktowe ładowarki gąsienicowe) oraz rozwija rynek nowych produktów, takich jak ciągniki kompaktowe. W roku 2025 będzie skupiał się na kontynuowaniu tej polityki.

 

Elektryfikacja i paliwa alternatywne

W jakim stopniu wkracza do oferty producentów elektryfikacja i zasilanie maszyn paliwami alternatywnymi?

– Nasza firma prowadzi badania i rozwija technologie mające na celu stworzenie maszyn, które nie tylko spełniają nowoczesne standardy ekologiczne, ale dodatkowo pomagają w redukcji emisji CO₂ w sektorze budowlanym, a z poziomu grupy Volvo, w sektorze transportowym – odpowiada Kamila Czaja (Volvo). – My jako część Volvo CE dążymy do eksploracji tego rynku poprzez rozwój w pełni elektrycznych wersji koparek i ładowarek kołowych. Nasze modele ECR25 Electric i L25 Electric zyskały już duże uznanie wśród klientów na całym świecie, dzięki swoim zeroemisyjnym właściwościom, cichej pracy i niższym kosztom eksploatacji, a kolejnym krokiem jest wdrożenie tej technologii w cięższych modelach. W najbliższym czasie możemy spodziewać się elektrycznej koparki gąsienicowej EC230 i koparki kołowej EWR150 oraz ładowarki kołowej L120. Pracujemy również nad alternatywnymi rozwiązaniami zeroemisyjnymi, np. prototypowe wozidła przegubowe zasilane wodorem HX04. Mamy nadzieję że ten trend rozwinie się w najbliższym czasie również na naszym rynku. Równolegle podejmujemy działania koncentrujące się na optymalizacji układów hydraulicznych oraz tradycyjnych silników diesla. Warto tutaj wspomnieć o koparkach gąsienicowych w wersji hybrydowej, które dzięki specjalnej przystawce odzyskują energię z ruchu opuszczania wysięgnika i wykorzystują ją do zasilania pomp hydraulicznych, zmniejszając znacząco zużycie paliwa. Celem tych działań jest maksymalna redukcja emisji spalin, zwiększenie efektywności paliwowej oraz ograniczenie kosztów eksploatacji maszyn napędzanych silnikami spalinowymi. Badamy też możliwości stosowania paliw o niższej emisji, takich jak biopaliwa oraz HVO które mogą być używane w tradycyjnych silnikach Diesla bez większych modyfikacji. To umożliwi zmniejszenie emisji CO₂ szczególnie w okresie przejściowym, zanim osiągniemy pełną zeroemisyjność.

Volvo Construction Equipment jako światowy lider rynku maszyn budowlanych stoi na czele transformacji całej branży budowlanej. „Budujemy świat w którym sami chcielibyśmy żyć” , skupiając się na zrównoważonym rozwoju, odpowiedzialności społecznej, innowacjach technologicznych i etyce biznesowej. Firma dąży do elektryfikacji, zeroemisyjnej produkcji i recyklingu komponentów. Zajmujemy się także poprawą bezpieczeństwa pracy, różnorodnością w branży oraz tworzymy maszyny coraz bardziej przyjazne środowisku. Nasza firma stawia na transparentność działań, odpowiedzialność społeczną oraz inwestycje w technologie i innowacje – podsumowuje Kamila Czaja.

– Manitou wprowadza coraz więcej modeli z napędem elektrycznym, szczególnie w segmencie maszyn kompaktowych, takich jak ładowarki teleskopowe i wózki widłowe – mówi Piotr Gąsowski. – Elektryczne maszyny są idealnym rozwiązaniem dla zastosowań w zamkniętych przestrzeniach (np. magazyny) i obszarach o rygorystycznych normach emisji. Baterie stosowane w maszynach są projektowane z myślą o wydłużonej żywotności oraz możliwości szybkiego ładowania. Firma rozwija także technologie wykorzystujące paliwa alternatywne, takie jak wodór i biopaliwa, w odpowiedzi na rosnące wymagania w zakresie redukcji emisji CO₂. Eksperymenty z wodorowymi ogniwami paliwowymi wskazują na przyszły potencjał w zastosowaniach wymagających dużej mocy i długiego czasu pracy bez ładowania. W maszynach hybrydowych, tzw. Bi Energy łączone są tradycyjne silniki spalinowe z systemami elektrycznymi, co pozwala na elastyczność w zależności od potrzeb operacyjnych i dostępności źródeł zasilania. Manitou będzie rozwijać te technologie, inwestując w badania i rozwój oraz współpracując z partnerami technologicznymi, aby sprostać rosnącym wymaganiom rynku i tworzyć rozwiązania wyznaczające standardy w branży maszyn budowlanych.

 

Koparki na topie

W przypadku marki Volvo ten rok stoi pod znakiem koparek.

– Sprzedaż tych maszyn wzrasta dzięki ich mobilności, wszechstronności oraz niższym kosztom eksploatacji – mówi dyrektor Kamila Czaja. – Ich popularność napędzają projekty infrastrukturalne, takie jak budowa dróg i rewitalizacja miast, a także atrakcyjne opcje leasingowe, które posiadamy. Koparki tą są preferowane przez małe i średnie firmy budowlane ze względu na łatwe manewrowanie w przestrzeni miejskiej i elastyczność w różnych warunkach terenowych. Dodatkowo postęp technologiczny zwiększa ich wydajność i bezpieczeństwo.

Podsumowując kończący się rok Kamila Czaja zwraca uwagę na strategiczny krok, jakim było dla Volvo wprowadzenie do oferty dwóch prestiżowych marek – Ammann i Sandvik.

– Umożliwiło to nam rozszerzenie portfolio produktów i dotarcie do nowych grup klientów – komentuje przedstawicielka Volvo. – Zarówno Ammann, jak i Sandvik cieszą się uznaniem na rynku dzięki innowacyjności i jakości swoich produktów, co doskonale wpisuje się w nasze standardy.

 

Specjaliści od teleskopowych

W Manitou niezmiennie od lat bestsellerem są ładowarki teleskopowe. Jak wskazuje Piotr Gąsowski, ich wszechstronność, możliwość pracy w trudnych warunkach i zastosowanie w sektorze budowlanym, rolniczym i przemysłowym były głównymi czynnikami sukcesu.

– Klienci doceniają wysoką wydajność, precyzję oraz dostępność akcesoriów umożliwiających różnorodne zastosowania – mówi przedstawiciel marki. – Zauważamy także wzrost zainteresowania maszyny elektrycznymi i hybrydowymi.

– Niewątpliwym sukcesem w 2024 roku było wprowadzenie nowych produktów ekologicznych: to maszyny elektryczne i hybrydowe, które spełniają zaostrzone normy emisji – wyjaśnia P. Gąsowski. – Firma, mimo słabszych nastrojów na rynku budowlanym, odnotowała wzrost sprzedaży, szczególnie w segmentach ładowarek teleskopowych i maszyn kompaktowych.

 

Poważne wyzwania

Z jakimi wyzwaniami będą się musieli mierzyć producenci maszyn budowlanych w najbliższym czasie?

Chociaż rynek maszyn budowlanych w Polsce rozwija się, nie brakuje wyzwań. Jednym z głównych problemów jest dostępność i ceny maszyn. Wzrost kosztów surowców, a także problemy w globalnych łańcuchach dostaw, wpłynęły na ceny nowych maszyn oraz części zamiennych, co w połączeniu z rosnącymi kosztami pracy stanowi obciążenie dla firm budowlanych. Brak wykwalifikowanej kadry to kolejny problem, który dotyka branżę. Operatorzy maszyn budowlanych są poszukiwani, a ich szkolenie i certyfikacja wiążą się z dodatkowymi kosztami i czasem.

Jak wskazuje Kamila Czaja (Volvo), producenci będą musieli stawić czoła wyzwaniom związanym z ekologiczną transformacją, w tym zmniejszeniem emisji CO2 i rozwojem maszyn elektrycznych.

– Technologiczna rewolucja będzie wymagała implementacji sztucznej inteligencji oraz systemów autonomicznych – mówi przedstawicielka Volvo. – Istotne będą również działania mające na celu dywersyfikację łańcuchów dostaw i zwiększenie ich odporności na zmiany geopolityczne. Cyfryzacja procesów, szkolenie operatorów, zrównoważony rozwój, innowacyjność oraz konkurencyjność rynkowa będą kluczowe dla utrzymania pozycji na naszym dynamicznie zmieniającym się rynku – podkreśla.

– Oczywiście jest to przejście na rozwiązania bardziej ekologiczne, ale powiedziałbym, że jest to bardziej długoterminowe – mówi Adrian Winncki (Doosan Bobcat). – W perspektywie krótkoterminowej musimy mieć pewność, że dostarczamy najbardziej produktywne i wydajne rozwiązania, ponieważ w podupadającej branży nasi klienci będą oczekiwać maksymalizacji swoich dochodów i ograniczenia wszelkich możliwych strat.

 

Prognozy na rok 2025

– To co przewidujemy w najbliższej przyszłości to koparki i ładowarki zaawansowane technologicznie, z systemami 3D oraz telematyką, które optymalizują prace i zwiększają wydajność – zapowiada Kamila Czaja (Volvo). – Będziemy też obserwować dalsze rosnące zapotrzebowanie na maszyny, które mogą pełnić wiele funkcji, z wymiennymi osprzętami, co pozwoli na zmniejszenie kosztów, a zwiększenie efektywności pracy. W roku 2025 planujemy nie tylko utrzymać pozycję lidera na rynku maszyn produkcyjnych, ale także rozwijać kluczowe obszary, które stanowią o naszej przewadze konkurencyjnej. Dynamiczny wzrost w segmencie wynajmu maszyn elektrycznych jest jednym z naszych priorytetów – inwestujemy w rozwój tej oferty, odpowiadając na rosnące zapotrzebowanie na rozwiązania bardziej ekologiczne i ekonomiczne. Ponadto w nowym roku kluczowym celem jest dalsze budowanie relacji z klientami, podnoszenie jakości obsługi i umacnianie pozycji lidera w branży. Będziemy również kontynuować działania mające na celu zrównoważony rozwój, w tym wdrażanie nowych technologii, które pozwalają nam jako dealerowi oraz naszym klientom działać efektywniej i w sposób bardziej przyjazny dla środowiska. Jesteśmy dumni z dotychczasowych osiągnięć i z optymizmem patrzymy na nowe możliwości, jakie przyniesie nadchodzący rok.

– Oczekujemy, że rynek będzie kontynuował niewielki wzrost, szczególnie w segmencie maszyn ekologicznych i zaawansowanych technologicznie – prognozuje Piotr Gąsowski (Manitou). – Motorem tych zmian będą naszym zdaniem m.in. regulacje dotyczące emisji – wzrost zapotrzebowania na maszyny elektryczne, hybrydowe oraz wykorzystujące paliwa alternatywne.

Popyt na maszyny ekologiczne będzie rósł w związku z wprowadzaniem surowszych norm emisji i większymi inwestycjami w zielone technologie. Klienci będą poszukiwać rozwiązań pozwalających na zdalne sterowanie i monitoring maszyn, co poprawi efektywność i bezpieczeństwo pracy. Jako Manitou jesteśmy przygotowani na taki rynek, nieustannie zwiększamy ofertę maszyn zasilanych elektrycznie lub w systemie Bi Energy. Zyskiwać będą specjalistyczne ładowarki, z zastosowaniem w niszowych sektorach, takich jak recykling, magazynowanie energii czy budowa infrastruktury pod farmy wiatrowe i fotowoltaiczne czy biogazownie. Coraz więcej zastosowań w miastach, gdzie przestrzeń robocza jest ograniczona, znajdą lekkie i zwrotne maszyny. Tutaj świetnie sprawdzi seria maszyn kompaktowych Manitou.

Od dłuższego czasu inwestujemy także w napęd wodorowy. Postępować będzie automatyzacja i cyfryzacja – firmy coraz częściej wybierają maszyny z funkcjami zdalnego sterowania i monitoringu w celu optymalizacji pracy. Tutaj również mamy świetne rozwiązanie, w postaci narzędzia jakim jest Easy Manager.

Kluczowymi motorami wzrostu będą także inwestycje publiczne i prywatne – duże projekty infrastrukturalne oraz rozwój energetyki odnawialnej (farmy wiatrowe, fotowoltaiczne, biogazownie). Już teraz wiele takich inwestycji nie może działać poprawnie bez ładowarki teleskopowej.

Rok 2025 może jednak przynieść wyzwania w postaci dalszego wzrostu kosztów pracy i materiałów, a także spowolnienia gospodarczego w niektórych regionach Europy, które mogą wpłynąć na mniejsze projekty budowlane. Pozostajemy jednak optymistami i z nadzieją patrzymy w przyszłość.

Mamy nadzieję, że przyszły rok przyniesie wiele optymistycznych perspektyw dla rynku maszyn budowlanych w Polsce. Jako lider w branży, rok 2025 traktujemy jako wyjątkową okazję do rozwoju, wdrażania innowacji i wspierania klientów w realizacji ich ambitnych projektów. Projekty takie jak budowa autostrad, modernizacja linii kolejowych a zwłaszcza rozwój energetyki odnawialnej stanowią istotny impuls wzrostu dla naszej branży. Programy unijne wspierające modernizację technologii oraz zieloną transformację dodatkowo zwiększają zapotrzebowanie na nowoczesne maszyny budowlane. W sektorze budownictwa komercyjnego i mieszkaniowego również obserwujemy pozytywne sygnały. Pomimo wyzwań związanych z inflacją, wielu inwestorów wraca do realizacji odłożonych na później projektów, co przekłada się na większe zapotrzebowanie na wszechstronne i efektywne maszyny. Mimo problemów w roku 2024, wzrost sprzedaży ładowarek teleskopowych potwierdza, że klienci poszukują rozwiązań uniwersalnych, które sprawdzą się zarówno w budownictwie jak i rolnictwie.

Nie da się ukryć, że rynek maszyn budowlanych zmaga się z licznymi wyzwaniami. Rosnące koszty surowców, problemy logistyczne czy zmiany w regulacjach środowiskowych wymagają od producentów elastyczności i ciągłych inwestycji w rozwój. Manitou traktuje te trudności jako szansę do umacniania swojej pozycji na rynku.

Kluczowym aspektem naszej strategii na 2025 rok jest współpraca z klientami i partnerami biznesowymi. Organizujemy warsztaty, szkolenia i pokazy maszyn, aby pomóc użytkownikom w pełni wykorzystać potencjał naszych produktów.

Z optymizmem patrzymy na rozwój rynku maszyn budowlanych w Polsce. Widzimy rosnące zainteresowanie nowoczesnymi rozwiązaniami technologicznymi, które są naszą specjalnością. Wspierani przez innowacje, zaangażowany zespół i stabilne relacje z klientami, jesteśmy gotowi na dynamiczny rok 2025, pełen wyzwań i sukcesów – podsumowuje Piotr Gąsowski i dodaje: – Manitou niezmiennie pracuje nad rozszerzeniem oferty maszyn elektrycznych, hybrydowych i kompaktowych, odpowiadających na zmieniające się potrzeby rynku. Pracujemy także nad automatyzacją i systemami wspierającymi bezpieczeństwo pracy. Ważnym aspektem niezmiennie jest także współpraca z klientami, organizacja warsztatów i szkoleń dla użytkowników w celu maksymalizacji efektywności wykorzystania maszyn Manitou. Te działania mają na celu umocnienie pozycji Manitou jako lidera innowacji i zrównoważonych technologii w branży maszyn budowlanych.

 

Reasumując…

Rok 2024 to czas wyzwań, ale także nowych możliwości dla rynku maszyn budowlanych w Polsce. Wzrost inwestycji infrastrukturalnych, rosnące wymagania ekologiczne oraz rozwój nowych technologii stwarzają perspektywy dalszego rozwoju branży. Maszyny budowlane w Polsce stają się coraz bardziej zautomatyzowane, wydajne i przyjazne dla środowiska, co pozwala firmom budowlanym sprostać rosnącym wymaganiom rynku. Jednak dostępność maszyn, rosnące ceny oraz potrzeba wykwalifikowanej kadry to kwestie, które będą musiały zostać rozwiązane, aby sektor ten mógł w pełni wykorzystać swój potencjał.

 

T&M nr 12/2024

Tekst: Antoni Gostyński

 

    okładkana stronę   okładka 10 2022   okladka   okładka fc   wwwokladka   okładka1   okładka 5 www

OBEJRZYJ ONLINE