SSL w nowej odsłonie
Miniładowarki mają wiele zastosowań. Przydają się do przemieszczania materiałów na terenie budowy, kopania, ale również do zamiatania ulic, czy plantowania gruntu.
Wszystko zależy od wybranego osprzętu. Odświeżone maszyny marki JCB serii SSL świetnie wywiązują się z tych zadań.
Miniładowarki to w istocie pojazdy wielofunkcyjne, sprawdzające się zarówno w budownictwie, jak i rolnictwie czy sektorze komunalnym. Dzięki relatywnie niewielkim rozmiarom, maszyny JCB serii SSL radzą sobie w trudno dostępnych miejscach i „ciasnych” korytarzach roboczych. Są przy tym bardzo zwrotne i mocne, mogą przewozić ciężary o wadze zbliżającej się, w maksymalnym wariancie, do 1,5 t.
Konkurencyjny rynek
Jakub Kraśniewski z firmy Interhandler (dostawca maszyn JCB na polski rynek) podkreśla, że w miniładowarki SSL to głównie nośniki narzędzi. Są zatem dostępne z odpowiednio przygotowaną instalacją hydrauliczną na końcu wysięgnika, która ma zapewniać wysokie przepływy hydrauliczne, niezbędne do zastosowań w przemyśle budowlanym, konstrukcyjnym, komunalnym, rolnym lub w utrzymaniu terenów zielonych.
– Zwracam uwagę na mnogość narzędzi. Trencher, wiertnica, zamiatarka, pług wirnikowy - to tylko kilka możliwości. Małe gabaryty, dobra widoczność, zwinność, radzenie w trudnym terenie (wersje gąsienicowe) sprawiają, że maszyny SSL nadają się do wielu prac – dodaje J. Kraśniewski podkreślając również, że konkurencyjne modele miniładowarek występują w klasycznych odmianach, jak wersja kołowa lub gąsienicowa. - Gdy zestawimy z nimi miniładowarki JCB SSL, zauważymy zastosowanie jednoczęściowego wysięgnika z prawej strony kabiny. Maszyny oferują do 60 proc. większą widoczność od konkurencji, co pozwala na tworzenie łatwiejszego i bezpieczniejszego środowiska pracy. JCB jako jedyna marka na rynku oferuje boczne drzwi wejściowe do kabiny, bez konieczności niebezpiecznego wsiadania przednią szybą, wspinając się przez elementy wysięgnika i osprzętu – dodaje przedstawiciel firmy Interhandler.
Jest z czego wybierać
Oferta obejmuje m.in. miniładowarkę kołową SSL 155. Dźwiga niecałe 0,8 t, sama ważąc nieco ponad 3 t. Porusza się z prędkością do 12 km/h. Napęd stanowi silnik o mocy 42 kW. SSL 155 mierzy prawie 3,5 m.
Nieco większa jest kolejna z maszyn kołowych, model SSL270. Waży ok. 3,9 t, ma 3,8 m długości. Silnik o mocy 55 kW (poj. 3 l) osiąga moment obrotowy na poziomie 440 Nm. Maksymalny udźwig przekracza 1,3 t.
Ciekawą propozycję stanowi, mierząca (długość) ok. 3,8 m i ważąca niemal 5 t miniładowarka gąsienicowa SSL 270T. Nadaje się szczególnie do pracy w trudnym terenie. Również ona dostępna jest z silnikiem o mocy 55 kW i poj. 3 l.
Gama obejmuje również SSL 3TS-8W Teleskid. To najsilniejsza i najszybsza miniładowarka w kategorii SSL, napędzana podobnym do poprzedniej silnikiem wysokoprężnym. Teleskid ma masę operacyjną wynoszącą niemal 4,5 t, maksymalny udźwig wynosi 1,48 t, a maszyna poruszać się może z prędkością sięgającą 20 km/h. Przedstawiciel firmy Interhandler podkreśla, że dzięki zastosowaniu w Teleskid 3TS-8W jednoczęściowego wysięgnika teleskopowego, w zestawieniu z szeroko dostępną paletą specjalistycznych osprzętów powstał w istocie produkt do zadań specjalnych. Teleskopowe ramię pozwala sięgnąć na wysokość ponad 4 m (wysuwa się na 2,4 m). Unikatowym walorem jest to, że maszyna umożliwia sięganie i odkładanie poniżej poziomu gruntu.
Istotne różnice, ciekawe nowinki
J. Kraśniewski (Interhandler) zwraca też uwagę na nowe elementy w odświeżonej kabinie maszyn SSL. - JCB jak zawsze na pierwszym miejscu stawia bezpieczeństwo, nowa kabina ma zapewnić lepszy komfort pracy dla operatora i zwiększyć jego pole obserwacji. Nowy, dotykowy, 7- calowy wyświetlacz umiejscowiono w górnym prawym rogu, a zestaw elementów sterujących dla operatora zintegrowano pionowo w prawym słupku – mówi J. Kraśniewski zwracając też uwagę na bardziej ergonomiczne, 7-kierunkowe dżojstiki montowane w fotelu, większe lusterko wsteczne, jak również na opcjonalną kamerę wsteczną. Jeśli chodzi o kabinę, to – o czym zapewnia producent, jest ona największa wśród konkurentów tej klasy. Zwraca uwagę duża ilość miejsca na nogi i nad głową, imponuje również 270-stopniowa widoczność panoramiczna. - Konstrukcja z jednoczęściowym ramieniem nie wymaga dużej tylnej podpory skrętnej, która ogranicza widoczność, nasza komora silnika jest niska, zapewniając doskonałą widoczność – dodaje J. Kraśniewski. Nasz rozmówca rekomenduje też fabryczne jednostki JCB DieselMax.
T&M nr 9/2024
Tekst: Michał Jurczak