Wystawa po pandemii
Trzy dni, od czwartku, 30 września do soboty, 2 października trwały w podwarszawskim Nadarzynie targi maszyn budowlanych Construction Machinery Exhibition.
Taką imprezę po okresie pandemii odnotowujemy z radością.
– Naszym celem na tych targach było głównie zaprezentowanie kruszarki SBM Jawmax 400 – przyznaje Joanna Zalewska z Amago. – Podpisaliśmy niedawno współpracę z tą austriacką firmą, rodzinną – tak samo jak Amago. Kruszarka nadaje się do wszelkich żwirowni, kopalni, kamieniołomów. Mamy też minikoparkę Hyundai R18-9AK, najbardziej popularny model do dwóch ton, a na zewnątrz ładowarkę Hyundai HL960A. Obie maszyny są z nowej serii A. Wystawiamy się razem z firmą CME Tech oferującą między innymi łyżki do maszyn budowlanych. Generalnie maszyny Hyundaia mają swoje łyżki, ale czasami klienci wymagają innych rozwiązań, więc wtedy zamawiamy w CME Tech. Współpracujemy również z PKO Leasing, prezentujemy ofertę leasingu 102 procent na koparki i inne maszyny.
Nowością przyciągająca wzrok na stoisku Polsadu był ciągnik siodłowy Renault T High 520 DTI 13 po modernizacji. Główna zmiana to odświeżenie kabiny (pełne oświetlenie LED), również w środku (większy zakres regulacji kolumny kierownicy, przycisk zamiast stacyjki). Z kolei ciągnik Kubota L2-622 był prezentowany przez Polsad w wersji dla branży komunalnej, z kosiarką bijakową służącą przede wszystkim do koszenia pierwszej strony skarpy. Charakterystyczną cechę L2-622 stanowi przekładnia bezstopniowa. Kubota ma doświadczenie z bezstopniowymi od 30 lat, prędzej zepsują się uszczelki od soli niż mechanika. Powołując się na opinie klientów, Jakub Korczak, dyrektor oddziału Grójec stwierdził, że tego rodzaju ciągnik wykonuje pracę o 20-25 procent szybciej niż odpowiedniki z tradycyjną przekładnią. Inne zalety tego modelu to obszerna, wygodna kabina i silnik 60 KM, z normą emisji spalin Stage V. Jednostka napędowa common rail z DPF (długie interwały między wypaleniami filtra) obywa się bez AdBlue, czyli bez układu SCR.
– Mamy stoisko zarówno wewnętrzne, jak i zewnętrzne – mówi Rafał Ziarkowski z Volvo Maszyny Budowlane Polska. – Główne atrakcje są w sumie na zewnątrz, w ramach Klubu Operatorów Volvo prowadzimy różne konkursy. Mamy dwie koparki, na których można spróbować swoich umiejętności. Można przetestować system Dig Assist w koparce gąsienicowej EC220. Wewnątrz mamy na ekspozycji ładowarkę kołową L120H, wyposażoną w system, który pokazuje optycznie, za pomocą świateł strefę bezpieczeństwa wokół maszyny. To mają widzieć ludzie wokół ładowarki. Mamy też kompaktową ładowarkę L30G oraz koparkę kołową EWR130E.
– Minikoparka Sunward SWE25UF jest najbardziej popularna na rynku, sprzedaje się momentalnie, klienci wracają po nią, zainteresowanie jest bardzo duże – zachwala Ewelina Kosmala z Sunward Polska. – Jest bardzo silna, skrętna. Można ją kupić ze standardowym joystickiem, albo z proporcjonalnym. W egzemplarzu na wystawie jest zamontowany chwytak, z naszej oferty osprzętu, która obejmuje jeszcze na przykład młot hydrauliczny, rotator. Większe koparki wystawiamy na zewnątrz. Najnowszymi naszymi produktami, od kilku miesięcy na rynku są podnośniki elektryczne, nożycowe. Tutaj mamy na wystawie największy, SWSL 1412HD, są jeszcze dwa mniejsze. Służą do różnych prac na wysokościach, ostatnio przy ich pomocy montowaliśmy budki dla ptaków.
JCB Teletruk 30-19E to jedna z maszyn pokazanych przez Interhandler, teleskopowy wózek widłowy. Dzięki teleskopowemu masztowi elektryczny wózek o gabarytach tradycyjnego „widlaka” ma bardzo wszechstronne zastosowanie. Użytkownik zwiększa swoje możliwości – np. branie towarów z drugiego rzędu – oraz bezpieczeństwo. Taki sprzęt może wręcz zmienić całą logistykę placu, jeżeli się go wykorzysta w przemyślany sposób. Może pracować z łyżką, z obrotnicą, z różnymi chwytakami, na polski rynek zazwyczaj są zamawiane egzemplarze z dodatkową hydrauliką.
Teletruka znamy od dwóch lat, natomiast nowością jest teleskopowy nośnik elektryczny 525-60, o udźwigu 2,5 t, z 6-metrowym wysuwem ramienia do góry. Jak opowiedział nam Jakub Kraśniewski, specjalista ds. produktu są w nim dwa silniki. Jeden 17 kW odpowiada za trakcję, drugi 22 kW za hydraulikę. Chodzi o to, żeby nie tracić mocy podczas poruszania się maszyny i w trakcie pracy wysięgnikiem. Ładowanie za pomocą standardowej wtyczki 230 V, do 80 proc. pojemności trwa osiem godzin. Opcjami są stacje ładowania 32 A i 64 A, szybsza z nich napełni akumulatory w dwie godziny.
– Firma została założona w 2012 roku przez mego ojca Michała Hellera – wspomina Mateusz Heller, specjalista ds. zakupów z Bellator Maszyny Budowlane. – Na początku skupiała się głównie na sprzedaży maszyn używanych, tata znalazł rynkową niszę. Zaczął kupować maszyny z firm, które wtedy upadały i eksportował je do Niemiec, Wietnamu, Kazachstanu, Chin, USA i wielu innych krajów. Od paru lat skupiamy się również na wynajmie maszyn. Jest grono klientów, którzy preferują wynajem na kilka miesięcy zamiast nieopłacalnego w ich sytuacji leasingu na parę lat. Od tego roku, od lutego jesteśmy dealerem nowych maszyn Hamm, jednej z najlepszych marek na świecie. Mamy oczywiście swój serwis plus dział części zamiennych.
Zróżnicowana okazała się ekspozycja New Holland Agriculture. Gąsienicowa minikoparka E19 C sąsiadowała np. z koparko-ładowarką B100 C. Na innym stoisku można było obejrzeć traktor T4.75. Wspomniana minikoparka o masie poniżej 2 t wyróżnia się niewielkimi rozmiarami, dużą wydajnością, wszechstronnością. Z kolei B100 C jest podstawowym modelem przystępnym cenowo, jednocześnie odznaczającym się bogatą, standardową specyfikacją, która została dopasowana do szerokiego zakresu zadań.
Maxilift Ant to mały żuraw, o wysokiej wydajności, lekki i wszechstronny. Idealnie nadaje się do montażu na małych pojazdach, nawet na pikapach. Występuje w wersji hydraulicznej, albo elektrohydraulicznej, do podłączenia do akumulatora 12V. Wysuw może być hydrauliczny, manualny, albo hydrauliczny i manualny. Udźwig wynosi 5,0 kNm. Większe modele mają udźwig nawet do 48 kNm. Charakteryzują się ciągłą i gładką pracą z każdym ciężarem i w każdej pozycji, możliwością montażu w różnych miejscach zabudowy bez dużej utraty przestrzenia ładunkowej, bardzo dobrym wykończeniem i zabezpieczeniem przed korozją.
T&M nr 10/2021
Tekst: Jacek Dobkowski