Next is Now
Next is Now czyli ofensywa kompaktów i …technologii.
Wraz ze strategią pod hasłem „Next is Now” Bobcat zamierza jeszcze bardziej umocnić swoją pozycję na rynku kompaktowego sprzętu budowlanego. Argumentem mają być nowe produkty, dywersyfikacja oraz nowatorskie, coraz inteligentniejsze, bardziej zintegrowane rozwiązania i usługi.
Gustavo Otero, prezes Doosan Bobcat EMEA mówi, że realizacja nowej strategii pozwoli klientom na wydajniejszą pracę i stworzy im możliwość osiągania lepszych wyników niż do tej pory. Zaznacza, że firma zamierza poszerzyć gamę produktów, a także częściej niż dotąd aktualizować poszczególne modele. - W pierwszej fazie odbędą się premiery w dwunastu różnych kategoriach i będą obejmować łącznie 48 produktów – potwierdza Roy Haaker, wiceprezes ds. sprzedaży i marketingu w Doosan Bobcat EMEA.
Nowe ładowarki
Nowe ładowarki kompaktowe z serii R właśnie trafiają na rynek. To maszyny z silnikami zgodnymi z proekologiczną normą Stage V. Są wśród nich ładowarki o sterowaniu burtowym S66 oraz S76 oraz kompaktowe ładowarki gąsienicowe T66 oraz T76. W maszynach wprowadzono szereg ulepszeń dotyczących wydajności, komfortu i widoczności, które mają zapewniać klientom większą produktywność. W efekcie, wiele funkcji dostępnych uprzednio jako opcje, w nowej serii R oferowanych jest w pakiecie bazowym.
Bobcat wchodzi też na europejski rynek ładowarek kołowych w segmencie kompaktowych maszyn (CWL) oraz małych ładowarek przegubowych (SAL). Ich charakterystyki zoptymalizowano z myślą o poszczególnych grupach odbiorców, działających w różnych branżach: budowlanej, rolniczej, kształtowania krajobrazu, prac drogowych, przenoszenia materiałów. Modele L65 oraz L85 zaprojektowano i wyprodukowano w oddziale Bobcat w Dobris w Czechach, z kolei maszyny L23 oraz L28 (SAL) pochodzą z amerykańskiego oddziału Bobcata, w Bismarck w Północnej Dakocie. - W modelach SAL, takie tradycyjne cechy jak wysoka wydajność, manewrowość i uniwersalność uzupełniają nowe, m.in. relatywnie niewielki nacisk na podłoże i zwiększona wydajność podnoszenia przy mniejszej masie maszyn – wylicza szef produktu, Ewan Scattergood.
Sztuka zagęszczania
Bobcat wprowadza na rynek również nową linię lekkiego sprzętu zagęszczającego (wymagany jest w wielu branżach, praktycznie żaden plac budowy nie obejdzie się bez zagęszczarki do gleby i asfaltu). Urządzenia zaprojektowano, wyprodukowano i przetestowano we współpracy z Ammann Group. Linia lekkich zagęszczarek Bobcat to w istocie siedem rodzin produktów obejmujących łącznie 37 modeli. Ta obfitość wersji ma pozwolić sprostać wymaganiom wykonawców robót budowlanych praktycznie w każdych warunkach. Linia obejmuje zagęszczarki: stopowe; płytowe; dwukierunkowe i hydrostatyczne, jak również miniwalce; walce do wykopów, a także walce podwójne.
Czas innowacji
Vijay Nerva odpowiadający w Doosan Bobcat EMEA za wdrażanie nowych technologii podkreśla, że maszyny przyszłości będą nie tylko potężniejsze, ale także bardziej cyfrowe i sieciowe niż obecne. Konstruktorzy Bobcata pracują np. nad komunikacją pomiędzy operatorem i maszyną, testując i wprowadzając różne rozwiązania wykorzystywane przez użytkowników praktycznie każdego dnia. Stworzono już system MaxControl, rozwiązanie odpowiadające za wygodne, łatwe w użyciu, zdalne sterowanie przy użyciu aplikacji na smartfonie. Dzięki MaxControl zadania wymagające wcześniej współpracy dwóch osób można wykonywać w pojedynkę. System jest zgodny z kompaktowymi ładowarkami z przełączanym sterowaniem dżojstikami SJC (tylko system iOS) produkowanymi od 2004 r. Docelowo MaxControl ma stać się prostym, modułowym rozwiązaniem, z jednym modułem sprzętowym obejmującym podstawowe funkcje wykorzystywane do kolejnych rozwiązań. Zdalne sterowanie to pierwsza z tych funkcji. Kolejną jest funkcja unikania obiektów (testowane są rozwiązania, które pozwolą maszynie wykryć znany obiekt w oparciu o obrazy pobierane w trybie tzw. rzeczywistości rozszerzonej i zapobiec kolizji z tym obiektem). Funkcja działania półautonomicznego ma służyć do automatyzacji niektórych powtarzających się zadań, które będą wymagać minimalnej współpracy personelu lub nie będą wymagać jej wcale. Dzięki temu praca ma być wydajniejsza i bezpieczniejsza.
T&M nr 10/2020
Tekst: Michał Jurczak