Renault Trucks T High 520 Maxispace

Prawie jak na wczasach. W czasach, kiedy brakuje kierowców, firmy transportowe coraz bardziej skłonne są inwestować w pojazdy zapewniające szoferom wysoki komfort podróżowania i wypoczynku.

Nowocześnie wyposażony ciągnik siodłowy Renault T, z silnikiem o mocy 520 KM, z wysoką kabiną High, z płaską podłogą, jest taką propozycją. W wersji Maxispace, z jedną leżanką, zapewnia jednej osobie warunki mieszkalne o wysokim standardzie. Jazdę próbną odbyliśmy takim ciągnikiem, zestawionym z nowatorską, aerodynamiczną naczepą kontenerową.

Zestaw tworzy opływową bryłę. Już sama kabina ciągnika ma niski współczynnik oporu powietrza, m.in. dzięki pochylonej szybie czołowej. Ciągnik wyposażono w boczne owiewki oraz w spoiler dachowy. Dodatkowo zamontowano pod zderzakiem mały spoiler, który optymalizuje przepływ powietrza pod pojazdem i znacznie ogranicza zawirowania, będące jedną z przyczyn zwiększonego zużycia paliwa. To nowe rozwiązanie, które w 2016 r. producent wprowadził we wszystkich ciągnikach, jest rezultatem najnowszych badań, przeprowadzonych z wykorzystaniem pojazdu doświadczalnego Renault Optifuel Lab 2.

Podwozie naczepy osłonięto po bokach i z przodu, aby jeszcze bardziej poprawić przepływ powietrza. Z tyłu naczepy zaprojektowano dyfuzory. Jej dach w tylnej części obniża się, co też poprawia opływ powietrza. Taki zestaw, łatwo przebijający się przez masy powietrza, to oczywiste korzyści w postaci mniejszego zużycia paliwa. Liczą się też walory estetyczne. W tym przypadku, w odróżnieniu od standardowo oferowanych ciągników, które mają czarne zderzaki na dole, cały zderzak polakierowano w kolorze nadwozia. W rezultacie auto jest po prostu ładniejsze.

Rzadko spotykany komfort

Kabina, zawieszona na czterech poduszkach powietrznych zapewnia komfortową amortyzację. Znakomicie ją wyciszono, a płaska podłoga ułatwia poruszanie się wewnątrz. Pneumatycznie zawieszone, wszechstronnie regulowane, dobrze wyprofilowane fotele obszyto skórą. Kierowca może sobie ustawić m.in. podparcie lędźwiowe i długość siedziska, fotel jest ogrzewany, wentylowany, z dwoma podłokietnikami. Regulacja ustawienia kolumny kierownicy w trzech kierunkach pozwala dopasować jej ustawienie do indywidualnych preferencji.

W wersji Maxispace znajdujemy dodatkowe elementy wyposażenia, które czynią kabinę miejscem do wypoczynku na wysokim poziomie. Fotel pasażera można obrócić w bok, aby wygodnie zasiąść przy sporym stoliku, odchylanym z tylnej ściany kabiny. Pod blatem stołu znalazło się miejsce na talerzyki i sztućce. Pod leżanką chłodziarka, w schowkach nad leżanką – ekspres do kawy i sejf, nad oknem po stronie kierowcy – telewizor. Widać, że producent stara się stworzyć kierowcy jak najlepsze warunki mieszkalne. Można by do kompletu dodać mikrofalówkę.

Jeśli znudzi się nam wypoczynek na fotelu, można wylegiwać się na zdejmowanym hamaku, umieszczanym na leżance. Dolną leżankę można poszerzyć o 15 cm, aby się wygodnie wyspać. Kierowca może z leżanki za pomocą pilota zdalnego sterowania kontrolować oświetlenie wnętrza, funkcje telefonu i radia, ogrzewanie i klimatyzację, zamki drzwi i szyby boczne. Całość tworzy rzadko spotykany komfort.

Z takim momentem napędza się w moment

Ciągnik napędza najmocniejszy z gamy sześciocylindrowych, 13-litrowych silników Euro VI, o mocy 520 KM. 40-tonowy zestaw na płaskich drogach w centralnej Polsce to dla niego przysłowiowa bułka z masłem. Przy wyprzedzaniu odczuwaliśmy wyraźnie jego duże możliwości wynikające z wysokiego momentu obrotowego 2.550 Nm. Przy rozpędzaniu i na podjazdach dawała o sobie znać wysoka moc.  

W systemie oczyszczania spalin Renault Trucks stosuje tylko ich częściową recyrkulację, przy podgrzewaniu powietrza dolotowego (zimny start), a głównie za spełnienie normy Euro VI odpowiada selektywna redukcja katalityczna (SCR) i filtr cząstek stałych (DPF), z automatyczną regeneracją. Oznacza to prostszą konstrukcję silnika i osprzętu. Silnik automatycznie wyłącza się na postoju po 5 minutach (chodzi o ekologię, ale w wielu przypadkach oznacza to też mniejsze spalanie).

Bez zarzutu, płynnie wybiera przełożenia zautomatyzowana 12-stopniowa skrzynia Optidriver, której strategia zmiany biegów podporządkowana jest oszczędnej jeździe. Do wyhamowania w większości przypadków wystarcza 4-stopniowy zwalniacz silnikowy Optibrake+ o mocy 520 KM. Kiedy nawet czwarty stopień hamowania okazuje się za słaby, wystarczy kolejny raz kliknąć dźwignią, aby skrzynia zredukowała bieg i wzrosła moc hamowania (maksymalna jest uzyskiwana przy 2.300 obr/min). Do jazdy w górach można by zażyczyć sobie zamontowania jeszcze wydajniejszego retardera hydraulicznego o mocy 612 KM.

Przewiduje, żeby oszczędzać

Oszczędzaniu paliwa służy Optivision – współpracujący z systemem GPS przewidujący tempomat, który dostosowuje zmiany biegów, przyspieszenie i prędkość jazdy do profilu drogi przed pojazdem. Na przykład, gdy pojazd zbliża się do opadającego odcinka, system pozwala do maksimum wykorzystać bezwładność pojazdu. Ponieważ tempomat „wie” o zbliżającym się spadku terenu, przeciwdziała redukcji biegu tuż przed szczytem wzniesienia, utrzymując tym samym najwyższy, najbardziej ekonomiczny bieg. Podczas jazdy system rejestruje profil pokonywanej drogi, a następnie dane te są współdzielone. Dzieje się tak w przypadku wszystkich pojazdów wyposażonych w Optivision. Zatem oszczędności paliwa są dostępne już podczas pierwszego przejazdu daną trasą, o ile wcześniej pokonał ją inny pojazd posiadający ten system.

T 520 to silny, dynamiczny ciągnik, o małych oporach powietrza w zestawieniu z aerodynamiczną naczepą. Z wysoką kabiną High i w wersji wyposażenia Maxispace zapewnia kierowcy warunki wypoczynku na wysokim poziomie. Wiadomo, że to wszystko kosztuje, ale dziś przewoźnicy nie oszczędzają na kierowcach.

T&M nr 3/2017

Tekst: Zbigniew Majerowski

• Poprzedni artykuł
• Następny artykuł