Honda Civic, dynamiczny sedan

Civic dziesiątej generacji, w czterodrzwiowej wersji jest dynamiczny nie tylko z wyglądu, przede wszystkim potrafi zaskoczyć podczas jazdy, również innych kierowców. W końcu ma 182 konie. Auto nie wygląda na tak dużą moc.

Sytuacja jest zresztą taka, że w tym nadwoziu inny motor nie jest oferowany! Ale jak na to narzekać, skoro czuje się power w szerokim zakresie obrotów, skoro na biegu jałowym silnik chodzi bardzo cicho, skoro średnie spalanie rzadko kiedy przekracza 8 l/100 km. Żeby przekroczyło, musisz się naprawdę „postarać” podróżując z prędkościami typowymi raczej dla niemieckich autostrad. Poza tym skrzynia pracuje znakomicie, biegi wchodzą lekko, a sama dźwignia jest przyjemnie krótka. Tak, silnik (i skrzynia) to zdecydowanie mocne strony tej Hondy, produkowanej w Turcji. Samochód nie wygląda na sedana. Nadwozie o dynamicznej linii jest dwubryłowe, bez załamania między tylną szybą a pokrywą bagażnika, typowego dla czterodrzwiowych pojazdów. Miejsca na tylnej kanapie jest bardzo dużo. Sam kufer wyszedł spory (519 litrów) i ustawny. Wytknąć muszę jednak brak uchwytu do zamykania klapy. W efekcie masz pobrudzone palce, bo tylna ściana szybko pokrywa się zanieczyszczeniami podnoszonymi z drogi.

Gdy kluczyk został np. w stacyjce, nie możesz z zewnątrz otworzyć bagażnika, bo nie ma na karoserii żadnego przycisku. Przycisk jest daleko, na drzwiach kierowcy. Oprócz tego zawiasy tej pokrywy wchodzą do środka przestrzeni bagażowej, a złożenie kanapy jest możliwe tylko od strony kufra. Nie są to oczywiście rzeczy dyskwalifikujące auto, ale szkoda że japońscy konstruktorzy popełniają podobne błędy od lat. Civic 4 D (oficjalna nazwa tej wersji nadwoziowej) poza świetnym silnikiem i skrzynią podoba się także z powodu ustawienia zawieszenia. Z przodu kolumny Mac Phersona, z tyłu wielowahaczowy układ multi-link nie pozwalają ani na duże przechyły karoserii, ani na dramatyczne wstrząsy na wybojach. Jednocześnie gwarantują stabilne i łatwe prowadzenie przy każdej prędkości. I jeszcze do tego przednionapędowe auto mierzące ponad 4,6 m długości jest zwrotne, co z przyjemnością odkryłem w ciasnym, podziemnym parkingu pewnego warszawskiego biurowca.

Seryjne wyposażenie z ręką na sercu można określić jako bogate. Każdy Civic 4 D ma układ RDM (Road Departure Mitigation System) zapobiegający zjeżdżaniu z pasa ruchu. Kamera za przednią szybą śledzi oznakowanie namalowane na jezdni. Gdy zbliżasz się do linii po prawej bądź po lewej, czujesz jak kierownica lekko skręca w przeciwną stronę, jak pomaga ci utrzymać się na swoim pasie ruchu. A jeżeli włączysz podobny układ LKAS (Lane Keeping Assist System) samochód może sam utrzymać się w swoim pasie ruchu. I to wszystko w kompaktowym sedanie, początki jazdy autonomicznej.

Honda Civic 1.5 VTEC Elegance 4D, czterodrzwiowy, pięciomiejscowy sedan, długość 4648 mm, szerokość 1799 mm, wysokość 1416 mm, bagażnik 519 l, napęd na przód, czterocylindrowy, rzędowy silnik benzynowy z turbosprężarką, 1498 ccm, 182 KM, maksymalnie 210 km/h, od 0 do 100 km/h w 8,5 s, średnie spalanie 5,8 l/100 km, cena 100.200 zł.

Tekst i Fot. Jacek Dobkowski