Jeep Grand Cherokee, SRT
Niesamowite auto! Jego charakter określa już silnik, o bardzo dużej pojemności 6.4, widlasta, benzynowa ósemka rozwijająca 468 koni. Huk wydechu podczas postoju na wolnych obrotach, a potem basowe dudnienie w trakcie przyspieszania pamięta się długo.
Pojemność 6.4 to jak na dzisiejsze czasy downsizingu piekielnie dużo. Nawet taki konkurencyjny mocarz jak Porsche Cayenne Turbo może pochwalić się „tylko” 4.0. Nic nie zastąpi pojemności, więc atmosferyczny – a więc bez żadnego doładowania – silnik lekko rozpędza ciężkie auto (masa własna 2343 kg) do autostradowych prędkości. A że we wnętrzu nie czuje się szybkości, warto zerkać na prędkościomierz. Najlepiej na ten cyfrowy, bo główny, ze wskazówkami nie grzeszy czytelnością. Na środku tablicy wskaźników pyszni się duży obrotomierz, tak przecież powinno być w sportowym wozie. Spalanie? Hm, przy ostrej jeździe bliżej 20 l/100 km…
SRT odróżnia się od innych Grand Cherokee nie tylko silnikiem i wskaźnikami. Owszem, to SUV ze stałym napędem 4x4, z międzyosiowym zespołem sprzęgieł wielopłytkowych, z nadwoziem uniframe, czyli z wbudowanymi elementami ramy, ale przede wszystkim z wyraźnymi aspiracjami wyścigowymi. Tak, wyścigowymi! Jednym z sześciu programów jazdy Selec-Track, wybieranych na środkowym tunelu, jest Track. Zawieszenie staje się najtwardsze, kontrola trakcji odłączona, na tylne koła trafia najwięcej bo 70 proc. siły, ośmiobiegowy automat i układ kierowniczy stają się najbardziej ostre. Przydaje się to zwłaszcza układowi kierowniczemu, zbyt „luźnemu” w innych trybach, jak na taką moc. Poza tym możesz korzystać z funkcji Launch Control zapewniającej start z miejsca z pedałem gazu wciśniętym nawet do podłogi. Mało tego, tablica wskaźników umożliwia zapisywanie czasów okrążeń, przyspieszeń 0-100 km/h, 0-160 km/h, do 60 stóp (niecałe 20 metrów), 200 m, 400 m, zapisywanie długości drogi hamowania do zera i z jakiej prędkości to nastąpiło, może pokazywać przeciążenia do przodu, do tyłu i na boki. Inne różnice to brak dwóch urządzeń potrzebnych w terenie, mianowicie reduktora i asystenta zjazdu HDC. SRT nie ma także pneumatycznego zawieszenia obecnego w wersjach Trailhawk, Overland, Summit.
A poza wszystkim SRT jest dobrze wykonanym wozem, okazuje się, że Amerykanie pod włoskim kierownictwem (Jeep należy do Fiata) potrafią! Cieszy czarna, miękka podsufitka, skórzano-zamszowa tapicerka Natura Plus, panoramiczny szklany dach z odsuwana przednią częścią i świetnie leżąca w dłoniach, podgrzewana kierownica z grubym wieńcem – wszystko seryjnie! Seryjny jest też system audio Harman Kardon z 19 głośnikami, brzmiący prawie tak dobrze jak wydech. Musisz jednak przyzwyczaić się do kilku specyficznych rozwiązań – za kierownicą jest tylko lewa dźwigienka, sterowanie sprzętem car audio znajdziesz z tyłu prawego i lewego ramienia kierownicy, a hamulec pomocniczy uruchamiasz i zwalniasz stopą.
Jeep Grand Cherokee 6.4 SRT pięciodrzwiowy, pięciomiejscowy SUV, długość 4828 mm, szerokość 1943 mm, wysokość 1802 mm, bagażnik 457/1554 l, napęd 4x4 (stały, wybierane proporcje między osiami od 50/50 do 30/70), ośmiocylindrowy, widlasty silnik benzynowy, 6417 ccm, 468 KM, maksymalnie 257 km/h, od 0 do 100 km/h w 5,0 s, średnie spalanie 13,5 l/100 km, cena 375.700 zł.
Tekst: Jacek Dobkowski