Peugeot Traveller, ciekawe odkrywanie
Czy samochód będący osobową mutacją dostawczaka (Experta), może zainteresować pasjonata czterech kółek? Powątpiewałem, ale okazało się, że może.Pierwsze odkrycie, zaraz po wejściu, to zupełnie nietypowa dźwignia…
Właśnie, nie dźwignia, tylko pokrętło do wybierania biegów. Pokrętło umieszczono na środku deski rozdzielczej, na dole. Obsługuje się je dziecinie łatwo. Przyciskiem z literą M, tuż obok pokrętła, włącza się tryb manualny. Do ręcznej zmiany biegów służą dwie, nieruchome łopatki za kierownicą. Tryb manualny jest odporny na zapomnienie, tzn. w razie braku reakcji szofera automat sam zmienia w górę i redukuje. Co ważne, to klasyczny automat, z przekładnią hydrokinetyczną. Jest więc szansa, iż będzie trwalszy od dwusprzęgłowych konstrukcji stosowanych w różnych markach.
Drugie pozytywne zaskoczenie – możliwości silnika i zawieszenia. W mieście i nie tylko tam, możesz poruszać się wręcz dynamicznie. 177 dieslowskich koni i 400 niutonometrów momentu obrotowego to znaczny potencjał. Traveler nie jest przesadnie ciężki, w testowanej wersji Allure, opcjonalnie ośmioosobowej (2 + 3 + 3), waży 1665 kg, czyli stosunkowo niewiele, jak na obecne czasy. Zawieszenie składa się z kolumn z przodu i dwóch wahaczy wleczonych z tyłu, nie jest to więc belka skrętna znana z wielu typowo osobowych Peugeotów. Taki układ daje radę, Traveller prowadzi się komfortowo i pewnie. Traci fason jedynie na krótkich nierównościach, próbując wrednie podskakiwać.
Trzecia ciekawa sprawa to opcjonalny (2600 zł dla wersji Allure) układ Grip Control. Chodzi o fabryczne ustawienia systemu stabilizacji toru jazdy ESC (Electronic Stability Control) pomagające poruszać się przednionapędowemu autu w śniegu, błocie (i po trawie), po piasku. Tryb śnieg działa do 50 km/h, błoto do 80 km/h, piasek do 120 km/h. Oczywiście, nie zastąpi to nawet najprostszego 4x4, ale warto skorzystać. Pokrętłem do Grip Control, na lewym skraju deski rozdzielczej, możesz także wyłączyć ESC, ale tylko do prędkości 50 km/h. Przy większej ESC jest zawsze czynne. Po dezaktywacji na kokpicie pojawią się dwa komunikaty o wyłączeniu… ESP (Electronic Stability Program). ESC i ESP to po prostu dwa skróty na ten sam system.
I po czwarte, II i III rząd siedzeń są przesuwane, poza tym reguluje się pochylenie każdego z sześciu oparć. Ale żeby nie było, że wyłącznie chwalę – kokpit jest taki dostawczy, czyli bardzo twardy, maska silnika nie ma podnoszących ją siłowników, drobne rzeczy z bagażnika mogą wpaść pod III rząd siedzeń. Mimo tego Travellera zapamiętam jako wóz bardziej interesujący, niż sądziłem.
Peugeot Traveller Standard 2.0 BlueHDi 180 Allure, pięciodrzwiowy, pięciomiejscowy van, w opcji siedmiomiejscowy lub ośmiomiejscowy, długość 4956 mm, szerokość 1920 mm, wysokość 1890 mm, bagażnik 2381/3968 l (bez trzeciego rzędu / bez trzeciego i drugiego rzędu), napęd na przód, czterocylindrowy, rzędowy turbodiesel, 1997 ccm, 177 KM przy 3750 obr./min, maksymalnie 170 km/h, od 0 do 100 km/h 10,1 s, średnie spalanie 5,7 l/100 km, cena 197.500 zł.
Jacek Dobkowski
Fot. Jacek Dobkowski