Mercedes EQV, dla siedmiorga
Ekstradługa karoseria, bogate wyposażenie seryjne i opcjonalne, prestiżowa marka – tylko wsiadać i jechać w trasę.
Opisywaliśmy już elektrycznego Mercedesa EQV w sześciomiejscowej wersji (2 + 2 + 2), teraz testujemy siedmioosobowego, o układzie 2 + 2 + 3. Pierwsza uwaga, Mercedes pomija oba przednie fotele, stosując określenia 1. rząd i 2. rząd na miejsca w części przeznaczonej wyłącznie dla pasażerów. Tak więc za przednimi fotelami mamy dwa kolejne fotele, natomiast na samym tyle miejsce dla trzech osób, konkretnie dwuosobową kanapę i przylegający do niej fotel z prawej. Wszystkie miejsca są wygodne, z długimi siedziskami. Fotele w środkowym rzędzie mają po dwa podłokietniki. Po jednym podłokietniku, od strony środka auta, mają przednie fotele. Druga uwaga, podróżujący nie mogą za dużo ważyć wraz z pakunkami, ładowność wynosi jedynie 550 kg. Tak więc średnio na osobę i jej bagaż przypada 78,5 kg. Mało, ale przecież wszystko w Unii musi być fit. Mercedes podaje masę własną 3.025 kg, jest to wartość uwzględniająca 75-kilogramowego szofera, czyli bez niego auto posiada masę 2.950 kg. Przy DMC 3.500 kg daje to wspomniane 550 kg ładowności. Gdy podróżuje się bez pasażerów z tyłu, można złożyć pięć tylnych oparć w celu polepszenia widoczności.
Mercedes nie oszczędzał przy wyposażaniu testowego wozu, którego skalkulował na 431.927 zł netto (531.270 zł brutto), na sporo ponad pół miliona. Był dostępny w zeszłym pakiet Edition 2023, a w nim np. czarna, skórzana tapicerka, pneumatyczne zawieszenie Airmatic, oświetlenie ILS LED, szereg dodatków stylistycznych, jak spojler AMG w tylnej klapie. Były elektrycznie przesuwane boczne drzwi, przednie fotele z elektryczną regulacją i wentylacją (można ją włączyć jednocześnie z podgrzewaniem), automatyczna klimatyzacja Thermotronic z przodu i półautomatyczna Tempmatic z tyłu (ze sterowaniem z centralnego, dotykowego ekranu oraz pod sufitem), nagłośnienie Burmester Surround, aktywny radarowy tempomat Distronic Plus.
W informacji handlowej, którą dostałem od importera Mercedesa, dla egzemplarza widocznego na fotografiach wyznaczono aż sześć zasięgów! Teoretycznie najlepiej ekstradługi EQV wypada w obszarze miejskim i śródmiejskim, aż 498 km, a najgorzej na autostradzie, jedynie 273 km. Tak już jest z elektrykami – wszystkimi – że jazda w mieście, z mniejszymi prędkościami i częstą rekuperacją skutkuje mniejszym zapotrzebowaniem na energię. Poza miastem elektryk „pali” więcej, odwrotnie niż auto z konwencjonalnym silnikiem. Średnia w cyklu mieszanym, 340 km, nie zawsze jest możliwa do osiągniecia. W trasie, prowadzącej przeważnie po drodze ekspresowej, ekstradługi EQV potrzebował 32-35 kWh/100 km, co oznacza zasięg poniżej 300 km przy baterii 90 kWh netto.
W cenie elektrowozu jest pakiet przeglądów przez 4 lata. Przeglądy są wyznaczane przez system Assyst Plus, zazwyczaj co 12 miesięcy lub 40 tys. km. Gwarancja przedstawia się typowo dla Mercedesa, 2 lata bez limitu kilometrów, 12 lat perforacyjna. Gwarancja na akumulator trakcyjny to 8 lat lub 160 tys. km.
Mercedes-Benz EQV 300 Avantgarde ekstradługi, pięciodrzwiowy, sześciomiejscowy van (2 + 2 + 2), w opcji siedmiomiejscowy jak testowy egz. (2 + 2 + 3), albo ośmiomiejscowy (2 + 3 + 3), długość 5370 mm, szerokość 1928 mm, wysokość 1968 mm (z relingami), bagażnik 1410/5010 l, napęd na przód, silnik elektryczny 204 KM, maksymalnie 160 km/h, od 0 do 100 km/h brak danych, średnie zużycie energii 29,3 kWh/100 km, cena 375.150 zł brutto, czyli 305.000 zł netto.
Tekst i fot. Jacek Dobkowski