Mercedes Sprinter, z kluczykiem przy sobie

To samochód ściśle przystosowany do kurierskich zadań. Zabudowę furgonu o rozstawie osi 4325 mm wykonała niemiecka firma Spier. W pracy kuriera bardzo liczy się bezpieczeństwo ładunku, więc został na nie położony duży nacisk.

Przede wszystkim trzeba przyzwyczaić się, że po zatrzaśnięciu drzwi (którychkolwiek), jeśli pozostałe drzwi są zamknięte,  samochód automatycznie zamyka się na klucz. I nie ma znaczenia, gdzie kluczyk się znajduje – jeśli w kabinie, a ty poza autem, to masz problem. Ba, nie ma znaczenia, czy zatrzaskujesz drzwi od zewnątrz czy od wewnątrz. Tak więc po zajęciu miejsca w kabinie, od razu aktywuje się centralny zamek, co zawsze jest potwierdzane trzykrotnym mignięciem świateł awaryjnych. Musisz więc stale pamiętać, aby nosić kluczyk przy sobie. Ponieważ priorytetem jest bezpieczeństwo przesyłek, nie ma mowy o żadnym hands free, otwierasz Sprintera wyłącznie z pilota. Z prawego boku, zamiast typowych, odsuwanych drzwi, zamontowano dwuskrzydłowe drzwi, z przyciemnionego szkła, do szybkich dostaw. Można je obsługiwać z pilota, z ładowni, z kabiny za pomocą guzika na dole deski rozdzielczej. Jest też tryb automatyczny, w którym drzwi reagują na ruch. W każdym bądź razie najpierw otwiera się tylna część, potem przednia, zamykanie przebiega w odwrotnej kolejności.

Tylne, dwuskrzydłowe drzwi otwierają się do kąta prawie 270 stopni (opcja). W odróżnieniu od szeregu innych dostawczaków nie musisz nic robić przy ich otwieraniu i zamykaniu, nie musisz szukać żadnej dźwigni czy zawiasu. Weź tylko pod uwagę brak ogranicznika na 180 st. Ładownia po adaptacji to przede wszystkim sześć półek na dwóch wysokościach, cztery z lewej oraz dwie z prawej strony. Składają się i rozkładają bardzo łatwo, dzięki dwóm siłownikom przy każdej. Maksymalne obciążenie wynosi 80 kg na 1 m długości. Cztery kanty pólek na samym tyle zostały zabezpieczone nakładkami z gąbki i żółto-czarnymi naklejkami. Nikt nie powinien zrobić sobie krzywdy. Uchwyty do mocowania ładunku pozostawiono, w tym egzemplarzy naliczyłem ich aż 12, z czego 10 w podłodze i dwa na ścianie za kabiną.

Kabina, jak na tego typu pojazd przystało, ma układ 1 + 1, to znaczy z prawej znajduje się miejsce dla kuriera (o ile załoga jest dwuosobowa). Między składanym siedziskiem a wysokim oparciem mamy kąt prosty, ale nie o komfort na długich trasach chodzi, lecz o wygodę wielokrotnego wysiadania i wsiadania. Siedzisko składa się i rozkłada po wduszeniu guzika z lewej strony. W kabinie ostały się dwa wieszaki na ubrania, brakowało jednak choćby jednego, zamykanego schowka. Wariantu 314 CDI, z silnikiem OM 651 DE22LA, o mocy 143 KM aktualnie nie ma już w produkcji. Gwarancja trwa 2 lata, na przerdzewienie karoserii 12 lat.  

Mercedes-Benz Sprinter 314 CDI RWD, czterodrzwiowy, dwumiejscowy (1 + 1) furgon długi, dach wysoki z zabudową kurierską, długość 6967 mm, szerokość 2175 mm (ze złożonymi lusterkami), wysokość 2616 mm, napęd na tylne koła, czterocylindrowy, rzędowy turbodiesel, 2143 ccm, 143 KM przy 3800 obr./min, maksymalnie – brak danych, od 0 do 100 km/h – brak danych, średnie spalanie – brak danych; cena testowego egzemplarza 242.312 zł netto (298.044 zł brutto).

Tekst i fot. Jacek Dobkowski