Toyota Proace Verso z dostawczaka
Toyota Proace jest obecnie odpowiednikiem Peugeota Experta, Citroena Jumpy, Opla Vivaro. Verso to samochód osobowy, w testowanej wersji VIP całkiem bogato wyposażony.
W wyprzedażowej cenie 188.100 złotych brutto Toyota daje m.in. 8-biegowy automat sterowany pokrętłem (szybkie i wygodne), czarną skórzaną tapicerkę z podgrzewanymi przednimi fotelami, siedem miejsc w układzie 2 + 2 + 3, elektrycznie sterowane tylne drzwi, rozkładany i przesuwany stolik w tylnej części pojazdu, wyświetlacz przezierny HUD (Head Up Display), podgrzewacz cieczy chłodzącej Webasto (bez możliwości programowania). Muszę podkreślić, że regulacja foteli przebiega łatwo i lekko, we wszystkich oparciach można zmieniać ich pochylenie. Szczególnie spodobały mi się długie siedziska w III rzędzie. Podróżni z małymi dziećmi będą zadowoleni z powodu aż pięciu uchwytów Isofix, czyli w II i III rzędzie. Stolik rozkłada się intuicyjnie, jest stabilny, ma spore dwa blaty. Wyświetlacz HUD pokazuje podstawowe dane na plastikowej płytce wysuwającej się z obudowy zestawu wskaźników. Liczby i piktogramy są wyraźne, łatwe do odczytania. Oprócz tego testowy egzemplarz miał aktywny, radarowy tempomat ACC (Adaptive Cruise Control), obecnie należący do seryjnego wyposażenia wersji VIP. Ale uważaj, ACC hamuje jedynie silnikiem, hamulców nie używa! Wiele elementów działa tak jak w Peugeotach i tak samo się je ustawia, choćby HUD, czy układy wsparcia kierowcy. Taka konsekwencja globalnej współpracy, Toyota Proace jest francuską konstrukcją, produkowaną we Francji. Testowy wóz był numerem 1 ze 100 przygotowanych wyłącznie na polski rynek sztuk z pakietem Selection.
177-konny turbodiesel 2.0 podoba się z powodu dobrego ciągu, w szerokim zakresie obrotów. Trudno tylko utrzymać spalanie obiecane przez Toyotę, czyli 7,0-8,0 l/100 km. Realnie nastaw się na nieco więcej. Zawieszenie gwarantuje dobry komfort pochłaniania nierówności, na wielu łukach docenisz, że z tyłu znajdują się wahacze wleczone, a nie jakiś prostszy układ. Są jednak granice takich harców, czuje się masę i wymiary pojazdu. Pozytywnie zaskakuje zwrotność auta, przednionapędowego, długiego na ponad 5,3 m, szerokiego na 1,92 m. Tak się złożyło, że zacząłem test od manewrów na podziemnym parkingu, okazały się łatwiejsze, niż się obawiałem. I bardzo dobrze, że pozostawiono klasyczny ręczny, z prawej strony fotela kierowcy.
Podstawowa gwarancja to 3 lata lub 100 tys. km, z tym że pierwszy rok bez limitu przebiegu. Toyota osobno ujmuje akumulator – w trzecim roku odpowiedzialność ogranicza do 50 proc., ale przez całe trzy lata nie ma limitu przebiegu. Gwarancja związana z powierzchniową korozją i wadami powłoki lakierniczej jest 3-letnia, na „perforację korozyjną” elementów nadwozia trwa 6 lat, obie bez ograniczeń przebiegu. O terminie przeglądu decyduje wskaźnik serwisowy, biorący pod uwagę intensywność eksploatacji, ale należy zrobić przegląd nie później niż co 50 tys. km albo 2 lata.
Toyota Proace Verso Long 2.0 D-4D 177 A/T VIP, pięciodrzwiowy, siedmiomiejscowy van (2 + 2 + 3), długość 5309 mm, szerokość 1920 mm, wysokość 1910 mm, bagażnik 989/4600 l, napęd przedni, czterocylindrowy, rzędowy turbodiesel, 1997 ccm, 177 KM przy 3750 obr./min, maksymalnie 185 km/h, od 0 do 100 km/h w 8,8 s, średnie spalanie 7,0-8,0 l/100 km, cena 232.200 zł brutto, wyprzedażowa 188.100 zł brutto.
Tekst i fot. Jacek Dobkowski