Peugeot Partner, van roku
Peugeot Partner, wraz ze swoim rodzeństwem, Citroenem Berlingo i Oplem Combo Cargo, został wybrany przez dziennikarzy międzynarodowym vanem roku.
Zwycięstwo w konkursie International Van of the Year (IVOTY) zobowiązuje, więc tym dokładniej sprawdzam, czym nowy Partner wyróżnia się, a co jest jego słabszą stroną. Na plus zapisuję ładowność. Cennik sugeruje 950 kg, ale wersja Long z opcjonalnymi dwoma miejscami obok kierowcy weźmie 970 kg. Tak jest w danych technicznych, tudzież w dowodzie rejestracyjnym. Zacny rezultat, choć istnieją w tym segmencie pojazdy z ładownością przekraczającą tonę. Zwróciłem uwagę na oświetlenie ładowni testowego egzemplarza – z tyłu, z prawej. Taka lokalizacja pozwala załadować wóz dosłownie pod dach bez obawy o uszkodzenie lampki.
Drzwi do ładowni mogą być oddzielnie obsługiwane centralnym zamkiem. Jeżeli chcesz na raz otwierać całe auto, zmieniasz ustawienia poprzez centralny, dotykowy ekran w kokpicie. Tylne, asymetryczne drzwi otwiera się wpierw o 90 st. Przejście do 180 st. wymaga naciśnięcia dźwigienki z żółtą końcówką w stronę ładowni. Powrót nie wymaga niczego, po prostu zamykasz drzwi. Testowy Peugeot miał dwie opcje warte rozważenia: drzwi przesuwane z lewego boku za 1000 zł netto i pakiet użytkowy za 130 zł netto, czyli m.in. dodatkowe cztery uchwyty do mocowania ładunku, dwa na ścianie grodziowej i dwa na bocznych ścianach. Łączna liczba uchwytów wynosi 10, bo sześć jest w podłodze.
W kabinie zaskoczeniem może być deska rozdzielcza ze wskaźnikami widocznymi nad kierownicą. Peugeot takie rozwiązanie określa jako i-Cockipt i jak widać, stosuje je nie tylko w autach osobowych. Jeśli nie miałeś do czynienia z takim „patentem”, musisz się z nim oswoić. Potem docenisz łatwość manewrowania dzięki małej kierownicy, ściętej u góry i u dołu, także czytelność wskaźników.
Obrotomierz jest po prawej, jak w autach sportowych. Oczywiście Partner nie ma takich ambicji, tym niemniej 130-konny turbodiesel 1.5 BlueHDi zapewnia dobry ciąg do przodu. Na jałowym biegu chodzi równo, pali umiarkowanie, 6 l/100 km z ogonkiem. Pod jedną klapką nad lewym, tylnym kołem mieści się nie tylko wlew oleju napędowego, również AdBlue. Dobre rozwiązanie, dziwne jednak że klapka nie została zintegrowana z centralnym zamkiem. Zawsze pozostaje otwarta. Ze żwawym silnikiem dobrze współgra zawieszenie z belką skrętną z tyłu. Peugeot ma duże doświadczenie z takimi belkami i to się czuje. Testowy egzemplarz był trzyosobowy, zamówienie dwumiejscowej kanapy oznacza także zamówienie elektrycznego hamulca ręcznego. W dostawczym lepiej sprawdza się tradycyjny ręczny.
Peugeot wyznacza przeglądy co 30 tys,. km, albo co rok. Zużycie oleju nadzorowane jest przez system sterujący pracą silnika. W przypadku trudnych warunków wymiana oleju może być zalecona już po ok. 10 tys. km. Gwarancja na wszystkie części auta i na powłokę lakierniczą trwa 2 lata, antyperforacyjna 5 lat.
Peugeot Partner Long 1.5 BlueHDi 130 Premium, czterodrzwiowy, dwumiejscowy furgon (w opcji trzymiejscowy), długość 4753 mm, szerokość 1848 mm, wysokość 1820 mm, ładownia 3,9 m sześc., napęd na przód, czterocylindrowy, rzędowy turbodiesel, 1499 ccm, 130 KM przy 3750 obr./min, maksymalnie 183 km/h, od 0 do 100 km/h 10,0 s (auto trzymiejscowe 10,1 s), średnie spalanie 4,4 l/100 km, cena 78.400 zł netto (auto trzymiejscowe 79.300 zł netto, lub 79.470 zł netto).
Tekst i fot. Jacek Dobkowski