Ford Transit Connect, mniejszy wariant
Dostawczy Ford musi mieć „Transita” w nazwie. Od najmniejszego do największego kolejność wygląda tak: Transit Courier, Transit Connect, Transit Custom, Transit.
Testowy egzemplarz miał ciężarową homologację N1, ale z powodu podwójnej, pięcioosobowej kabiny (w układzie 2 +3) przypominał kombivana. Gwoli ścisłości jeszcze bardziej przypomina go wersja Kombi, która ma szybę za tylnymi, odsuwanymi drzwiami. W Vanie w tym miejscu jest blacha. Tak czy inaczej taki pięciomiejscowy Van z ładownią 1,6 m sześć. jest ciekawą propozycją dla firm, które przewożą ludzi oraz umiarkowaną ilość sprzętu, maszyn, urządzeń itd. Tylne, odsuwane drzwi mają skromne, wewnętrzne obicie z płyty pilśniowej. Dla pragnących lepszego wystroju, jak w samochodzie osobowym, Ford proponuje jeszcze coś innego, bliźniaczy model Tourneo Connect.
Pierwszy kontakt wypada pozytywnie, z trzech co najmniej powodów. Po pierwsze, sylwetka jest wręcz elegancka, maskuje długość przekraczającą 4,8 m. Po drugie, efekt wow wywołuje efektowna deska rozdzielcza, efektowna zwłaszcza jak na ciężarowy wóz. Po trzecie, silnik podczas jazdy wydaje z siebie takie tony, iż trudno uwierzyć, że to ropniak! Turbodiesel pracuje przy tym cicho, aż do autostradowych prędkości. Dobrze współpracuje z nim 8-biegowy, klasyczny automat. Trzeba tylko uważać, aby przed ruszaniem nie wrzucić manualnego trybu M zamiast D, droga prowadzenia dźwigni tworzy jedną linię. No i Fordy słyną z bardzo dobrych właściwości jezdnych, Transit Connect Van nie jest wyjątkiem. Imponuje zwinnością i to z belką skrętną w tylnym zawieszeniu.
Tylne drzwi są dwuskrzydłowe, symetryczne. Po wciśnięciu żółtego, sporego przycisku kąt otwarcia skrzydła można powiększyć z 90 do 180 st. W ładowni są cztery uchwyty do mocowania przedmiotów, dwa z nich stałe, dwa mają ruchome ucha.
Seryjna jest przesuwana przegroda z drucianej kratki. Nalepki ostrzegają, aby nikt nie podróżował na kanapie po umieszczeniu przegrody w przedniej pozycji. Składanie obu asymetrycznych części kanapy przebiega łatwo, obejdzie się bez zaglądania do instrukcji obsługi.
Z rzeczy mniej pozytywnych – seryjny zestaw naprawczy zamiast koła zapasowego zakrawa na nieporozumienie, wszak mamy do czynienia z (małą) ciężarówką. Ford zaoszczędził też na oświetleniu zamykanego schowka z prawej strony kokpitu i na kieszeni na drobiazgi za oparciem fotela pasażera. Poduszkę powietrzną daje jedną, ale w takich pojazdach to nie dziwi.
Na przeglądy trzeba stawiać się co 2 lata, względnie co 30 tys. km w przypadku aut z mechaniczną skrzynią biegów, lub co 20 tys. km, gdy samochód ma automat., tak jak testowy. Podstawowa gwarancja biegnie 2 lata, można przedłużyć ją do 7 lat w programie Ford Protect. Gwarancja na perforację korozyjną – 12 lat.
Ford Transit Connect Van z podwójną kabiną L2 1.5 EcoBlue (120 KM) Trend aut., pięciodrzwiowy, pięciomiejscowy furgon, długość 4825 mm, szerokość 1835 mm, wysokość 1820 mm, ładownia 1,6 m sześc., napęd na przód, czterocylindrowy, rzędowy turbodiesel, 1499 ccm, 120 KM przy 3600 obr./min, maksymalnie170 km/h, od 0 do 100 km/h brak danych, średnie spalanie 5,2 l/100 km, cena 87.050 zł netto (107.071 zł brutto).
Tekst i fot. Jacek Dobkowski